zarchiwizowany
Skomentuj
(11)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Żeby nie być gołosłownym - w poprzedniej historii pisałem, że mam wiele opowieści spoza naszej pięknej krainy, dotyczącej różnych systemów opieki zdrowotnej. Pozwolę sobie po troszku się nimi dzielić.
Na początek ta najkrótsza, ale najmocniejsza.
Wesoła ojczyzna Sinead O'Connor i Arthura Guinnessa. Mój kumpel, wyemigrowawszy, ożenił się był z rdzenną mieszkanką Zielonej Wyspy. Ta natomiast miała dużo młodszą, kilkunastoletnią siostrę.
Miała, albowiem już nie ma.
Parę lat temu dziewczę zachorowało na nowotwór. Szpital, terapia i - niestety - przedwczesna śmierć.
Przegrała z nowotworem? Nie zdążyła. Zmarła na HIV, który załadowano jej dożylnie podczas transfuzji. W szpitalu.
Na początek ta najkrótsza, ale najmocniejsza.
Wesoła ojczyzna Sinead O'Connor i Arthura Guinnessa. Mój kumpel, wyemigrowawszy, ożenił się był z rdzenną mieszkanką Zielonej Wyspy. Ta natomiast miała dużo młodszą, kilkunastoletnią siostrę.
Miała, albowiem już nie ma.
Parę lat temu dziewczę zachorowało na nowotwór. Szpital, terapia i - niestety - przedwczesna śmierć.
Przegrała z nowotworem? Nie zdążyła. Zmarła na HIV, który załadowano jej dożylnie podczas transfuzji. W szpitalu.
służba_zdrowia za granicą.
Ocena:
254
(350)
Komentarze