Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#45315

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Sylwester. W pracy - kończy się zmiana, sobie rozmawiamy. Ja opowiadam jak to co roku na sylwestra kupuję od weterynarza "głupiego jasia" dla mojego psa, bo mimo że to ogromny pies to panicznie boi się fajerwerków i to jedyny sposób aby on ten wieczór wytrzymał. Kolega zaczyna coś opowiadać ale przerywa, patrzy na mnie i mówi że ja chyba nie chcę tego usłyszeć. Ja mówię żeby opowiedział, więc on mówi:
Sąsiad zakupił dużą ilość fajerwerków i petard na sylwestra i wczoraj postanowił kilka wypróbować. Zebrali się sąsiedzi, był alkohol, fajna impreza. Jedna z petard źle wystrzeliła - poleciała i upadła na drogę, tam podbiegł lokalny, bezdomny pies i złapał ją w pysk... wtedy eksplodowała. Impreza się skończyła, wszyscy momentalnie zniknęli, kolega próbował coś robić, ale pies nie miał dolnej szczęki i w kilka sekund się wykrwawił. Happy New Year...

wieś

Skomentuj (54) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 812 (920)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…