Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#46154

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kupiłam na allegro telefon. Czekałam na niego od wtorku.
W końcu jest. Cała szczęśliwa otwieram kopertę. Jest telefon, ale co to nie ma baterii???
Sprawdzam opis aukcji nie ma o tym ani słowa.
Na szczęście mam zapasową. Ok włącza się, ładuje.
Wkładam kartę sim. Działa. Dzwonie. Ktoś mnie słyszy, a ja go nie. Czyli głośnik padł...
Próbuje wyłączyć na ekranie rozmowę, a tu zero reakcji. Ekran nie działa.
Podsumowując, wg sprzedającej na moje pytanie czy wszystko jest ok otrzymuję odpowiedź, że jakby było coś nie tak to by napisała w aukcji.
Rzeczywistość: brak baterii (podobno niedopatrzenie;)), niedziałający głośnik i niedziałający ekran.

Dzwonię do sprzedającej z pytaniem dlaczego sprzedała mi zepsuty telefon? Rozłącza się i już nie odbiera, a potem wyłącza telefon. Piszę więc maila. Na szczęście znam swoje prawa o czym sprzedająca została poinformowana natychmiast i nagle jej ton się zmienił - zgodziła się zwrócić pieniądze. A z telefon mogę sobie zrobić co chcę...

Chyba dam jakiemuś dziecku jako zabawkę...

Skąd w ludziach taka chęć oszukiwania innych? Czy ona naprawdę sądziła, że się nie zorientuję albo że nie będę chciała tego zwrócić?

sklepy_internetowe

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 596 (640)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…