Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#46438

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pracuję w firmie wyposażającej serwisy samochodowe.
Historie z konieczności muszą być ogólnikowe - nie chciałbym, żeby ktoś od razu rozpoznał opisywanych klientów.

Naprawialiśmy urządzenia u klienta. Naprawa jak naprawa, warsztat jak warsztat. Ogólnie dosyć brudny ale jeszcze "w normie", choć ledwo, ledwo...
Problem polegał na tym, że podczas naprawy "straszliwie zasyfiliśmy całą podłogę". Moim zdaniem co najwyżej rozprowadziliśmy na butach istniejący już wcześniej brud, ale nie w tym rzecz.

Wywiązała się rozmowa:
(K)lient: Narobiliście mi tu syfu, kto to teraz posprząta? Wy będziecie sprzątać!

Wyjaśnienie - nauczony przez lata doświadczeń z podobnymi osobnikami uznałem, że nawet dokładnie myjąc rozpuszczalnikiem te 3 metry kwadratowe podłogi po których chodziliśmy, stracimy znacznie mniej czasu niż kłócąc się z nawiedzonym "czyścioszkiem", odnajdującym nasze "zbrodnicze" ślady w warstwie zalegającego błota i smaru.

Ja: Dobrze, umyjemy tę podłogę...

Klient w pierwszej chwili się "zawiesił". Nie takiej odpowiedzi najwyraźniej się spodziewał. Po chwili jednak mu przeszło.

(K): Niech pan się nie wygłupia, ja żądam żebyście posprzątali! Tu było CZYŚCIUTKO!!!
Ja: Przecież mówię - posprzątamy!
(K): Pan sobie ze mnie kpi! To niedopuszczalne! Ja zadzwonię do waszego szefa!
Ja: Dobrze, zaraz panu podam numer. Chce pan dzwonić teraz czy już jak umyjemy podłogę?
(K): To już jest bezczelność (krztusi się z wściekłości i odchodzi gdzieś na bok).

W tym czasie skończyliśmy naprawę i zaczęliśmy myć podłogę. Byliśmy mniej więcej w połowie tej czynności kiedy nasz ulubiony Brudny Harry powrócił. Popatrzył jak myjemy i przemówił.

(K) - Żebyście nie myśleli, że ja wam daruję. I tak umyjecie tę podłogę! Jesteście bezczelni!

Serwis

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1004 (1056)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…