Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#46502

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Wyobraźcie sobie sytuacje, że macie sklep.
Zainwestowaliście w niego sporo pieniędzy. Po pół roku ktoś obok was stawia identyczny sklep z tym samym asortymentem.
Najpierw zaczyna kupować ten sam towar co wy i dawać go taniej. Zmusza was to także do obniżenia ceny.

Dla przykładu kupujecie towar X za 1 zł. Do tego marża 50 % plus 23% Vat to daje razem dla uproszczenia 1,73* zł (tak wiem że powinno być więcej ;)). Wystawiacie towar za 1,73 zł. On wystawia za 1,30 zł... Czyli de facto starcza wam na vat*, bo musicie obniżyć cenę.
Zastanawiacie się jak tu być konkurencyjni? Może nowy asortyment? Kupujecie nowe rzeczy. Na drugi dzień on ma już to samo i to w niższej cenie (patrz wyliczenia powyżej).

Czy to jedyny sposób żeby uprzykrzyć Wam życie? Nie!
Zbliżają się święta, więc jest okazja żeby sprzedać więcej i zarobić. Przychodzicie do pracy, a tu okazuje się że zamki w drzwiach zatkane zapałkami... Zamieniacie zamki na zewnętrzne kłódki i na każde większe święta przychodzicie z podręczną piłką do metalu! Dzięki niej jesteście w stanie otworzyć sklep. Sytuacja z zapałkami powtarza się wielokrotnie.

Co jeszcze Was czeka? Fekalia na ścianie sklepu, pobita szyba z częstotliwością raz na kilka miesięcy.
Jako bonus okazuje się, że oni znają Was lepiej niż wy sami. Wiedzą kiedy, gdzie z kim się spotykacie, z kim sypiacie, co i komu sprzedajecie, gdzie jeździcie na wakacje. Wiedzą to o waszej całej rodzinie. Rozpowiadają wszystkim swoim klientom, że wasza córka jest taka i robi to i to. itd.
Na porządku dziennym są komentarze, że sprzedajecie zepsuty i stary towar, że oszukujecie, itp. Tracicie klientów, którzy niestety im wierzą.

Dość szybko okazuje się, że ich promocyjne ceny biorą się stąd, że nie nabijają na kasę większości towarów i nie dają paragonów, więc nie płacą podatków. Jak jest kontrola z Urzędu skarbowego to zawsze u was, u nich nigdy. Ciekawe czy posiadanie członka rodziny w takowym urzędzie może mieć z tym coś wspólnego?

Zgłoszenia na policje niewiele dają, bo nie ma dowodów.

Skutek jest taki, że wy wiążecie ledwie koniec z końcem, macie 2 dorastających dzieci na utrzymaniu, a oni wożą się co chwilę nowymi samochodami.

Ja rozumiem konkurencja - ok! Ale uczciwa konkurencja!

Czy ktoś ma pomysł jak to ukrócić?

* Wyliczenia są nie do końca poprawne, ale chodzi o skalę różnicy w cenie!

nieuczciwa konkurencja

Skomentuj (55) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 788 (902)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…