Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#46738

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Nowy cykl - Piekielna Wspólnota Mieszkaniowa.
Od Was, drodzy Czytelnicy, zależy czy będzie kontynuowany, czy może "umrze śmiercią naturalną".

Jak wiadomo, od pewnego już czasu istnieje obowiązek segregacji odpadów. Wiadomo również, że w wielu przypadkach segregacja jest niestety fikcją lub prowadzi do różnych problemów. O takich problemach traktuje ta historia...

Koło mojego bloku ustawiono pojemniki na posegregowane odpady. Niestety, bardzo szybko stały się one miejscem pielgrzymek "poszukiwaczy skarbów", pragnących odpady te "upłynnić" (w sensie dość dosłownym).
O ile samo zbieractwo specjalnie mi nie przeszkadzało, o tyle dość przykry był fakt, że "argonauci" uzyskiwali dostęp do "złotego runa" poprzez wywracanie pojemników. Efekt estetyczny pozostawiał niestety wiele do życzenia...

Udało mi się przekonać sąsiadów, aby spróbować najbardziej pożądane odpadki (makulaturę, puszki) kłaść w dyskretnym miejscu obok pojemników. O dziwo - sposób zadział znakomicie!
Zbieracze szybko nauczyli się, że nie warto przewracać pojemników, skoro skarby i tak leżą obok. Po kilku dniach problem praktycznie zniknął a niektórzy z nich zaczęli nawet regularnie posługiwać się słowem "dziękuję", widząc osoby odkładające surowce na bok. Niestety, wszystko to na krótko.

Pewna sympatyczna pani (nazwijmy ją na potrzeby historii "suką ogrodnika") podjęła walkę. Metoda zdecydowanie nie przypadła jej do gustu! Nie tylko nie dołączyła do akcji, ale zadawała sobie trud zbierania leżących obok surowców i wrzucania ich do pojemników (nawiasem mówiąc specjalnie nie przejmując się segregacją)! Dlaczego? Przeszkadzały jej odpadki leżące obok pojemników? Raczej nie, ponieważ znikały one z reguły bardzo szybko (maks. 2-3 godziny). Co więcej, wydaje mi się, że były znacznie lepsze od poprzewracanych pojemników z wysypującymi się "mniej chodliwymi" towarami.

Przyczyna była prozaiczna, a "suka ogrodnika" chętnie wyjaśniała ją wszystkim, którzy zechcieli jej wysłuchać.

"Mnie nikt za darmo nic nie daje, więc i te menele niech się chociaż napracują, żeby coś wyjąć".

Szkoda komentować. Obecnie Wspólnota rozważa montaż monitoringu dla odstraszenia amatorów zbieractwa. To będzie z pewnością tańsze i bardziej skuteczne rozwiązanie, prawda?

Piekielna Wspólnota Mieszkaniowa

Skomentuj (27) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 686 (736)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…