Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#48281

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Odkryłem w sobie dziś cechę, której nigdy w życiu bym się po sobie nie spodziewał.

Mściwość.

Jadę sobie autobusem do mieszkania. Obładowana torba na studia plus plecak z rzeczami do nauki. Autobus prawie pusty. Wtem spod galerii wchodzi ONA. Nie mam normalnie nic do pań puszystych. Jednakże zdziwiło mnie to, że mimo mnóstwa wolnych miejsc wepchnęła się koło mnie. Popchnęła mnie na okno i jakby nigdy nic rzuciła mi na nogi część swoich zakupów ze słowami "suń się".
No cóż... Nie robiłbym afery, każdy może mieć zły dzień. Więc pytam grzecznie panią, czy się nie przesunie, bo już jestem na szybie, na co ona "Młody jesteś! Wytrzymasz!"
Tak więc musiałem wytrzymać przyciśnięty do szyby, bez drogi ucieczki z zakupami paniusi pod nogami i trzymając w powietrzu torbę, bo nie dało się jej za żadne skarby świata gdzieś położyć. Jednak kto wytrzyma 45 minut z uniesionymi nogami, żeby kobiecie zakupów nie podeptać?
Po kilku nieprzyjemnych uwagach ze strony paniusi nie wytrzymałem.

Gdy miałem wysiadać również było to dla owej pani problemem
P: Nie możesz na następnym wysiąść?!
Ja: Nie, tu mam znacznie bliżej.
P: Młody jesteś! Tyle byś się przeszedł! Ja Ci nie będę specjalnie wstawać! Na następnym wysiadam.

Dobrze, że pomyślałem, żeby trochę wcześniej wyjść, bo inaczej bym nie zdążył na swój przystanek. Nie znam drogi na pieszo, więc bym się zapewne zgubił. Dzięki pomocy miłego pana w kapeluszu (Pewnie nie czyta, ale pozdrawiam) udało mi się wydostać na czas, słysząc uwagi paniusi o niewychowanej młodzieży...

... A wracając do mściwości... Chciałbym zobaczyć minę paniusi jak zobaczyła swoje podeptane zakupy z wszystkimi, co do jednej, rozerwanymi siatkami.

komunikacja_miejska kobieta z zakupami

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 207 (401)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…