Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#51434

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Sobota, popołudnie. Szpitalny Oddział Ratunkowy.

Do gabinetu wchodzi matka - bez kolejki, wpycha się "bo ja tylko taką małą sprawę mam".

Tłumaczy mi, że syn był niegrzeczny. Gówniarz w ogóle nie słucha. I że ona go zawsze doprowadzała do porządku groźbą ZASTRZYKU. No, ale tym razem nie słucha nadal. I czy ja mogę mu dać zastrzyk, ale najlepiej jakiś bolący, żeby zapamiętał i żeby się bał na przyszłość.

Żuchwa mi opadła, nie wiedziałam czy to żart? Ukryta kamera? Konkurs jakiś, ktoś się założył?

Nie, pani Matka autentycznie oczekiwała pomocy w wychowywaniu syna.

Zasugerowałam psychiatrę. Dla niej. Chyba ją wystraszyłam, bo uciekła. Może ją też straszyli lekarzami kiedyś.

SOR

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 801 (855)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…