Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#51670

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia http://piekielni.pl/51665 przypomniała mi podobną.

W mojej miejscowości jest zakręt o 90 stopni, gdzie jadąc dzięki właścicielowi posesji na rogu nie widać co jest za zakrętem. Odizolował się on od drogi rzędem tuj wzdłuż granicy działki.

Mamy alarm. Po wyjeździe najkrótsza droga wypadła właśnie tamtędy. Jedziemy na sygnałach, dojeżdżamy do zakrętu, a za zakrętem mamusia z dzieckiem w wózku. Na środku drogi.

Kierowca dał ostro po hamulcach i na szczęście się zatrzymał. Nami na tyle rzuciło straszliwie, byłoby chyba dwa wstrząśnienia mózgu gdyby nie hełmy. Zaś mamuśka zaczęła się drzeć, że jeździmy jak wariaci, że dziecko jej obudziliśmy, że ona to zgłosi na policję.

Kobieta miała szczęście, że jechaliśmy Żukiem, którego ciężko rozpędzić pow. 60km/h i jest lekki (ok. 2,5t z ludźmi i sprzętem), bo gdyby jechał jakieś większy i szybszy wóz, zostałaby z niej i jej dziecka mozaika wkomponowana w asfalt.

Skomentuj (21) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 545 (635)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…