Z serii jak oszczędzić, by klient nie zauważył...
Wiem, że nie jest to nie wiadomo jaka piekielność, ale zastanawia mnie, ilu ludzi to jeszcze stosuje.
Zawsze kupowaliśmy pewne ręczniki kuchenne. Ot, zwykłe, dwuwarstwowe 46 listków... Nigdy nie mieściły się do koszyka, więc trzeba było je brać do ręki. Po jakimś czasie (dłuższym) zdaliśmy sobie sprawę, że ręcznik na styk zmieści się do koszyka. Cena się nie zmieniła, nadal 2 warstwy, nadal 46 listków, nadal cztery w opakowaniu. No nic... Jednak po jakimś czasie, (już nie tak długim) papier nie dość, że mieścił się do koszyka, to i po bokach dało się wcisnąć kilka rzeczy... Wielkości mniej więcej małej butelki od Frugo.
Klienci? Co tam, nie zauważą! Przecież nadal ta sama cena, warstwy ilość listków i cztery w paczce!
Wiem, że nie jest to nie wiadomo jaka piekielność, ale zastanawia mnie, ilu ludzi to jeszcze stosuje.
Zawsze kupowaliśmy pewne ręczniki kuchenne. Ot, zwykłe, dwuwarstwowe 46 listków... Nigdy nie mieściły się do koszyka, więc trzeba było je brać do ręki. Po jakimś czasie (dłuższym) zdaliśmy sobie sprawę, że ręcznik na styk zmieści się do koszyka. Cena się nie zmieniła, nadal 2 warstwy, nadal 46 listków, nadal cztery w opakowaniu. No nic... Jednak po jakimś czasie, (już nie tak długim) papier nie dość, że mieścił się do koszyka, to i po bokach dało się wcisnąć kilka rzeczy... Wielkości mniej więcej małej butelki od Frugo.
Klienci? Co tam, nie zauważą! Przecież nadal ta sama cena, warstwy ilość listków i cztery w paczce!
sklepy
Ocena:
579
(661)
Komentarze