Wybraliśmy się ze znajomymi na "Dni miasta R", na koncert. R. ma może 5tys. mieszkańców, jedno gimnazjum z zespołem boisk na którym odbywał się taki typowy festyn: scena, piwko, kiełbaski itd. Wszystko ładne ogrodzone na wejściu bramki i ochrona.
Stojąc w przydługiej kolejce do biletów (wcale nie tanich i o których nigdzie nie było mowy- ale to sławna na całą Polskę kapela gra- i to w takim R.!) mieliśmy okazję zobaczyć, jak ochrona tworzy "nową jakość" bezpieczeństwa.
Generalnie ja rozumiem, że szklanych butelek się nie wnosi, własnego alkoholu też nie, ale żeby dzieciom chipsy zabierać? Dorosłym papierosy?
Ejże.
Stojąc w przydługiej kolejce do biletów (wcale nie tanich i o których nigdzie nie było mowy- ale to sławna na całą Polskę kapela gra- i to w takim R.!) mieliśmy okazję zobaczyć, jak ochrona tworzy "nową jakość" bezpieczeństwa.
Generalnie ja rozumiem, że szklanych butelek się nie wnosi, własnego alkoholu też nie, ale żeby dzieciom chipsy zabierać? Dorosłym papierosy?
Ejże.
Imprezy plenerowe
Ocena:
344
(516)
Komentarze