Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#52796

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Zainspirowana opowieściami o wszechimperialnej dominacji emerytów i rencistów, korzystających z usług służby zdrowia oraz całkowitym ich przekonaniu o tym, iż młodzi ludzie nie mają prawa chorować, przytaczam moją historię choroby z ostatniego pół roku.

Zacznę od tego, że zimą wypadł mi dysk i to tak niefortunnie, że wyrosła mi w kanale rdzeniowym wielka przepuklina, uciskająca nerw odpowiedzialny za prawą nogę, kanalizację i szeroko pojęte życie seksualne. Gdy odczuwałam już tak silny ból, że chciałam skoczyć z okna oraz wstyd, że 28-latka nie może się samodzielnie ubrać, wylądowałam na sali operacyjnej, a potem na oddziale gdzie średnia wieku wynosiła ze 100 lat. Tam było ok, podobnie jak w poczekalniach u różnego typu lekarzy (neurologa, ortopedy, neurochirurga, rehabilitanta).

Ciekawie zaczęło się na ćwiczeniach rehabilitacyjnych 3 miesiące po operacji. Cykl miesiąca ćwiczeń w grupach, na które trudno się było dostać. W życiu nie czułam się tak niekomfortowo. Pomijając już kłótnie starszych pań, rytmicznie rozszerzających nogi na macie, o przewadze Rydzyka nad Duchem Świętym, brak higieny i obleśnych starych amantów bezczelnie mi się narzucających. Za każdym razem gdy wchodziłam na salę byłam obgadywana, wyzywana od smarkul, symulantek i naciągaczek, jakikolwiek dźwięk bólu przy wykonywaniu ćwiczeń był niezwykle złośliwie komentowany, podobnie jak mój strój, pozycja jaką zajmowałam (mająca świadczyć o moim zawodzie).
Sugerowano że wkręciłam się na zajęcia, bo nie chce mi się zapisać na aerobik żeby schudnąć, bo przecież tak młoda osoba nie może być chora. Nawet widoczna na plecach blizna ich nie przekonała i najtwardsza zawodniczka uparcie twierdziła, że miałam tą słynną aborcję przez plecy, za która pójdę do piekła.

Byłam w szoku, że stado bab po 70-tce potrafi się zachowywać jak niewychowane smarkule w gimnazjum. Instruktorka to lekko zlewała, bo miała na głowie indywidualne przypadki, a ja dotrwałam dzielnie do końca i straciłam wiarę w ludzkie współczucie oraz archetyp miłej starszej pani.

Skomentuj (21) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 794 (854)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…