Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#52998

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia, jakich pewnie dużo na tym portalu, przydarzyła mi się niedawno. Mój dużo młodszy brat pracuje na czarno jako kelner w restauracji. Bardzo chciałby mieć umowę, ale właścicielka mu nie da "bo nie", a o pracę jak wiadomo ciężko.

Nie tak dawno brat poprosił mnie o przetłumaczenie menu tej restauracji na szwedzki - dawno temu kończyłam filologię, związaną z tym językiem. Właścicielka oczywiście zapłaci. Ze względu na brata, wzięłam jakże zawrotną sumę 10 zł od strony, razem 30 zł. Menu przetłumaczyłam, wysłałam bratu i zapomniałam o sprawie.

Minęły dwa, trzy tygodnie, gdy sobie o tym przypomniałam. Właścicielka miała przelać pieniądze - jak dotąd nie przyszły. Poprosiłam brata, aby jej przypomniał o zapłacie. Suma nieduża, ale zawsze można sprawić sobie drobną przyjemność.

Odpowiedź właścicielki zwaliła mnie z nóg - powiedziała bratu, że nie zapłaci, bo nie musi. Skoro "byłam naiwna, aby przesłać tłumaczenie bez wcześniejszej zapłaty, to mogę się teraz w d**ę pocałować".
Upominać się więcej nie będę, gdyż nie chcę robić bratu pod górę, jednak dalej w głowie mi się nie mieści, jak można być tak bezczelnym.

Restauracja gastronomia

Skomentuj (37) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 861 (905)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…