Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#53512

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Świeżynka, interwencja z tych bez dobrego wyjścia z sytuacji.

Policję wzywa dziewczyna lat 19, nazwijmy ją Kasią, dobrze znana lokalnej policji, lecz od tej złej strony - w wieku 11-12 lat uciekała z domu i jeździła ze starszymi chłopakami po zabawach, wymyślała pobicia gdy nie chciała iść do szkoły lub zgłaszała zgwałcenia po tym uprawiała seks z chłopakami bez zabezpieczenia, tak "na wszelki wypadek" *. Jednym słowem - nic dobrego. Urodziła niedawno dziecko, którego ojciec jest typowany niczym numerki w totolotku. Kasia zgłasza że jej matka, nie chce jej wypuścić z domu na spacer z dzieckiem.

Na miejscu sajgon. Obydwie kobiety drą się na siebie, wyzywają od ku.., dzi..., szmat itd. Babcia dziecka nie chce wypuścić córki, bo jak to stwierdziła "zostawi dziecko u koleżanki a sama pójdzie się ku**wić". Badamy kobiety na trzeźwość - trzeźwe. Matka nie ma ograniczonych praw rodzicielskich, jest dorosła więc może ze swoim dzieckiem iść gdzie chce. Babka nie może tego zdzierżyć, stara się wyrywać nosidełko z dzieckiem, a gdy córka opuszcza mieszkanie, biegnie do drugiego pokoju, wyrywa jakiś kabel i... zaczyna się nim dusić dociskając do szyi. Kolega z patrolu ledwo jej ten kabel odciągnął, wtem ona się wyrywa i biegnie na balkon (4 pięto) żeby skoczyć. W ostatniej chwili udało mi się chwycić niedoszłą samobójczynię. Kobieta krzyczy że nie ma po co żyć, że to nasza będzie wina jak jej wnuczce coś się stanie, że ona się zabije dziś, wszystko będzie na nas, że jak powtórzy się sprawa z Sosnowca, to ona nas udupi. W końcu w związku z tym, że pani zagrażała swojemu życiu, zwinęliśmy ją na komendę. Lekarz, który przyjechał z karetką, decyduje że pani jedzie na obserwację psychiatryczną.

W trakcie oczekiwania na karetkę nasłuchaliśmy się, że to my jesteśmy wszystkiemu winni, że ona nam życzy aby nasze dzieci też takie były, nie mamy duszy, serca i sumienia. Ona się będzie modlić, aby spadły na nas plagi egipskie.

Podsumujmy - rozumiem kobietę, bo jej córka Kasia nie nadaje się na matkę. Jednakże prawo nie daje nam możliwości zabronienia jej wyjścia na spacer z własnym dzieckiem, gdy jest trzeźwa i ma pełne prawa do opieki nad nim.

W mojej pracy najgorsze są takie sytuacje, w których nie ważne co zrobię, to i tak będzie źle.

* Przy przesłuchaniach w obecności psychologa Kasia zawsze przyznawała się do kłamstwa.

policja

Skomentuj (35) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 652 (712)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…