Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#54872

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Postanowiliśmy z K wziąć ślub. Sama uroczystość ma być skromna, ślub cywilny, potem obiad z najbliższą rodziną (tą z którą utrzymujemy kontakt) i świadkami. Ze znajomymi, jak ktoś będzie chcieć, wieczorne wyjście do klubu gdzie zarezerwujemy sobie lożę.

Nie będę już wspominać, że gdy z ciekawości zapytaliśmy w naszych parafiach o "cennik", powiedziano nam tyle, lub prawie, ile wynosi nasz budżet. Oraz od jednego księdza, że nasze małżeństwo nie będzie ważne, że obrażamy naszym postępowaniem Boga, a ja nie muszę mieć wymyślnej kiecki, a ślub kościelny...

Będzie znowu o mojej rodzince.

Może ktoś z Was pamięta, mojego Wujka, brata mojej Matuli, i jego Harpię?

Tak się złożyło, że Wujek ów, jest także moich chrzestnym. Ważne jest też, że okazało się, iż Harpia ma na sumieniu jednego pana, dla którego postanowiła od Wujka odejść.

Jako, że obecnie przebywam w Krakowie, poprosiłam Dziadka, by zapytał Wujka (jego syna), czy ten jest zainteresowany pojawieniem się na uroczystości. Jeśli tak, to my albo zostawimy dla niego zaproszenie, albo umówimy się na wręczenie. Ważne jest to, że zaproszony ma być tylko Wujek, bez jego dzieci i Harpii (Harpię z wiadomych względów, kuzyni z przyczyn jeszcze innych).

Wujek był wczoraj, potwierdził chęć udziału.

Dziś dzwoni do mnie nieznany mi numer. Odebrałam.
Kto dzwonił? Harpia!
"Że ja taka,śmaka i owaka, że JEJ na ślub i WESELE nie zapraszam, jak ja śmiem! JEJ NIE ZAPROSIĆ! J E J!! Ona jest z rodziny!!"

Nie wytrzymałam.

"Kobieto, ostatni raz cię widziałam dobrych 15 lat temu, nawet na pogrzebie mojej Babci, a twojej teściowej, cię nie było. Na pogrzebie drugiego wujka, brata twojego męża, cię nie było. I ty śmiesz mi cokolwiek o rodzinie mówić? Ty która dajesz dupy na lewo i prawo, zdradzając własnego męża, brata mojej matki, wcale się tym nie kryjąc? Czy ty siebie kobieto słyszysz? Daruj, ale wolałabym zaprosić X (daleka rodzina, alkoholik i awanturnik), niż ciebie. ŻEGNAM".

Rozłączyłam się i numer zablokowałam.

Wiem, że zachowałam się mało poważnie i wcale nie dorośle, ale przynajmniej usłyszała to, co od dawna się w mojej rodzinie kisiło.

ślub/rodzinka/telefon

Skomentuj (55) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 164 (338)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…