Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#55608

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Moja siostra dziś wychodzi za mąż. W rodzinie mamy piekielną ciotkę, która uwielbia być w centrum zainteresowania, oraz uważa, że wszystko się jej należy, a wszyscy powinni ustalać wszystko pod nią.
Ciotka mieszka dosyć daleko, więc moja siostra nie pojechała osobiście wręczyć zaproszenia, tylko wysłała je pocztą, z czego ciotka również zrobiła aferę, ale to nieistotne. Pod koniec terminu, potwierdzania przybycia ciotka zadzwoniła do siostry i wywiązał się między nimi taki oto dialog:
[C] - ciotka [S] - siostra

[C]: Ale, głupią porę roku tego ślubu wybraliście, nie możecie jej przesunąć na wiosnę, albo lato?
[S]: Dlaczego byśmy mieli?
[C]: Bo jesienią to już zimno będzie, ja nie lubię jesieni, przenieście. Jeszcze data też nie pasuje...
Tu siostra się zdenerwowała, bo ciotka jest dosyć daleką rodziną, z którą widujemy się od wesela do pogrzebu.
[S]: To przyjedziesz ciociu?
[C]: Oczywiście, zorientuje się ile będzie kosztował dojazd i wyślę wam ile musicie zapłacić za bilety.
[S]: ?!
[C]: No chyba nie sądziłaś, że ja ze swoich przyjadę! W końcu ja mam być świadkową!
[S]: Wiesz ciociu świadkową będzie siostra mojego przyszłego męża, tak jak było to uzgodnione na początku...
[C]: Jakaś młoda gówniara, zamiast porządnej cioci! (siostra narzeczonego mojej siostry ma 34 lata, ale widać dla ciotki jest gówniarą) Ale podróż MUSICIE mi opłacić.
[S]: Zaproszenie jednak nieaktualne, cześć.

Ciotka oczywiście strzeliła focha i nie chce nikogo z nas więcej widzieć. Co więcej, zwyzywała strasznie moją siostrę i życzyła jej wszystkiego najgorszego łącznie ze zdradą męża i śmiercią.

Ach ta cudowna rodzina...

rodzina

Skomentuj (35) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 824 (928)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…