zarchiwizowany
Skomentuj
(7)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia o braku wyobraźni.
Mój ojciec złamał sobie nogę z przemieszczeniem, konieczna była operacja, ma jeszcze gips, więc chodzi o kulach. W moim bloku mieszka sobie pijaczek, który nikomu nie szkodzi, ale stał się obiektem żartów młodziaków.
Mój tato schodząc po schodach o mało by się nie wywrócił, bo 'chłopcy' postanowili zrobić sobie żart z pijaczka i wysmarowali schody olejem. Sprzątaczka uprzedziła mojego stworzyciela i z pomocą mojej mamy powoli sobie zszedł.
Nie wiem czy ludzie teraz nie myślą, mógł iść ktoś zdrowy i przez ich głupotę coś sobie zrobić. Strach pomyśleć, jeśli byłoby to dziecko.
PS. Żart się udał, pijaczek szedł, wywrócił się i zbił flaszkę.
Mój ojciec złamał sobie nogę z przemieszczeniem, konieczna była operacja, ma jeszcze gips, więc chodzi o kulach. W moim bloku mieszka sobie pijaczek, który nikomu nie szkodzi, ale stał się obiektem żartów młodziaków.
Mój tato schodząc po schodach o mało by się nie wywrócił, bo 'chłopcy' postanowili zrobić sobie żart z pijaczka i wysmarowali schody olejem. Sprzątaczka uprzedziła mojego stworzyciela i z pomocą mojej mamy powoli sobie zszedł.
Nie wiem czy ludzie teraz nie myślą, mógł iść ktoś zdrowy i przez ich głupotę coś sobie zrobić. Strach pomyśleć, jeśli byłoby to dziecko.
PS. Żart się udał, pijaczek szedł, wywrócił się i zbił flaszkę.
Blok pod Zieloną Górą
Ocena:
109
(245)
Komentarze