Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#58124

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Z cyklu pogrzebowych historii.

Kilka lat temu odbył się pogrzeb bliskiej mi osoby. Wszystko było załatwione, różaniec odbył się dzień przed planowanym pogrzebem. Pogrzeb miał rozpocząć się o godzinie szesnastej, ale jak to było przyszliśmy dużo wcześniej.

Po przywitaniu się z gośćmi, zajęliśmy miejsca w kaplicy. Akurat przyszło mi usiąść koło dwóch starszych kobiet, które zaczęły obgadywać wszystko dookoła:
1. Bo ksiądz nie przychodzi, więc pewnie nie zapłacili za pogrzeb.
2. Bo jakieś baby z przodu ryją gorzkie żale, pewnie nachlane przyszły, jak to kiedyś robiła zmarła.
3. Bo trumna jest brzydka i z najniższej półki, pewnie pożałowało się pieniążków.
4. Bo trumna była zamknięta, pewnie wstydzili się, że pochowali trupa w szmatach z lumpeksu.
5. Bo wieńce pogrzebowe są z plastiku, jak można tak oszczędzać na pogrzebie?

A co najbardziej piekielnego, że potem te same kobiety składały "najszczersze kondolencje z powodu śmierci i wyrazy podziwu za tak pięknie zorganizowaną ostatnią drogę życia"?

A pod koniec stypy pakowały wszystko do worków, bo przecież po co ma się zmarnować? Zwłaszcza, jak nie płaciły za zorganizowanie stypy.

babcie pogrzebowe

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 605 (711)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…