Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#58297

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jako że mój partner ma pewne problemy z napisaniem aplikacji w Cakephp, a termin oddania pracy inżynierskiej zbliża się wielkimi krokami, zaczęliśmy szukać kogoś kompetentnego, kto mógłby udzielić mu korepetycji – promotor nie mógł, inni wykładowcy odmówili, gdyż to niezgodne z prawem. Przez pewien czas szukaliśmy w googlach programistów – nie było nikogo prawie na terenie Lublina, więc napisałam ogłoszenie na pewnym portalu. Dość szybko znalazł się pewien młody człowiek, skłonny do współpracy. Odwiedził nas wczoraj. Usiedli z Miłym w salonie, słyszałam całą rozmowę.
-Ile życzyłby sobie pan za taką pomoc? - zapytał partner.
-Niewiele. 1500 – odparł nieznajmomy.
-Za jedną lekcję?
-Nie, za całą aplikację.
-Nie zrozumiał mnie pan. Potrzebuję pomocy, a nie gotowej pracy. Tak, jak ustalaliśmy wcześniej. Chciałbym opanować umiejętność tworzenia aplikacji.
-Sądziłem, że obawia się pan mówić przez telefon... nie zajmuję się korepetycjami. Jestem poważnym fachowcem. Nie po to szkoliłem się tyle lat, żeby teraz zdradzać panu wszystkie swoje sekrety. Proszę o poważną ofertę – chyba nie liczył pan, że będziemy siedzieć godzinę dziennie, a ja będę panu tłumaczył, jak dziecku w szkole, co teraz trzeba robić?

No cóż, właśnie na to liczyliśmy. Kiedy pan zorientował się, że zlecenia jednak nie dostanie, oświadczył, że
a) chce zwrot pieniędzy, które wydał na paliwo jadąc tu
b)doniesie promotorowi, że Miły szukał tego typu pomocy
c)Miły nigdzie nie znajdzie pomocy, bo pan programista zna całe zamknięte środowisko lubelskie, więc zabroni wszystkim udzielać korepetycji właśnie jemu
d)że jesteśmy nie fair i niejasnymi ogłoszeniami wprowadzamy w błąd uczciwego pracownika:)

Skomentuj (36) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 290 (398)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…