Z serii stołówka studencka! ... A, nie sorry... Takiej serii jeszcze nie było...
To będzie! Wiadomo, że na stołówkach to żarcie jest, jakie jest (choć w podstawówce było całkiem niezłe!), ale to co było dzisiaj trochę mnie zraziło...
Wchodzę na stołówkę, patrzę, co tam do żarcia mają, ale, że nie chcę kolejki jeszcze zajmować staję sobie z boku na przeciwko drzwi. Słyszę jak dziewczyna zamawia "zupę dnia". Był to barszczyk. Jak wyraziła się przemiło uśmiechająca się pani przy kasie "świeżutko podgrzany, dzisiaj rano robiły, zaraz przyniesie"
Po czym udała się do pomieszczenia na przeciw którego stałem nie zamknąwszy drzwi, po czym... Wsypuje do miseczki proszek i zalewa wrzątkiem jakiegoś gotowca... Wraca uśmiechnięta do studentki "4,5zł, jak mówiłam, świeży, przecedzony, pyszniutki!"
Powinienem to jakoś skomentować, ale brak mi słów... Może jak wybulić od studenta 4,50zł za zupkę za jakieś 2 zeta?
To będzie! Wiadomo, że na stołówkach to żarcie jest, jakie jest (choć w podstawówce było całkiem niezłe!), ale to co było dzisiaj trochę mnie zraziło...
Wchodzę na stołówkę, patrzę, co tam do żarcia mają, ale, że nie chcę kolejki jeszcze zajmować staję sobie z boku na przeciwko drzwi. Słyszę jak dziewczyna zamawia "zupę dnia". Był to barszczyk. Jak wyraziła się przemiło uśmiechająca się pani przy kasie "świeżutko podgrzany, dzisiaj rano robiły, zaraz przyniesie"
Po czym udała się do pomieszczenia na przeciw którego stałem nie zamknąwszy drzwi, po czym... Wsypuje do miseczki proszek i zalewa wrzątkiem jakiegoś gotowca... Wraca uśmiechnięta do studentki "4,5zł, jak mówiłam, świeży, przecedzony, pyszniutki!"
Powinienem to jakoś skomentować, ale brak mi słów... Może jak wybulić od studenta 4,50zł za zupkę za jakieś 2 zeta?
gastronomia studencka stołówka
Ocena:
417
(663)
Komentarze