Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#58794

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Razu pewnego stojąc przed tablicą informacyjną na klatce schodowej w pewnym budynku, zaczepił mnie facet tak 35-40 lat, w ręce trzymając pudełko z długopisami:

F: Wspomoże pani mnie, mam kilkoro dzieci na wychowaniu, nie mam co im jeść dać, głodują (itp), da pani złotóweczkę za długopis.
Ja: Nie dziękuję, mam dużo długopisów.
Ktoś by powiedział: a co ci zrobi jeden więcej! Wspomóż biednego!
F: No da pani, co to dla pani złotówka, dzieci na chleb nie mają!
Ja: Nie dziękuję, nie potrzebuję.
F: Dziadówa z pani (i tu wyzwiska w moją stronę, że żałuję itp)
Wkurzyłam się i mówię:
JA: Do pracy by pan poszedł! Mój mąż ciągle szuka pracowników i nikt nie chce przychodzić!
F: A bo pewnie g*wniane pieniądze daje!!!
JA: 80 zł za dzień daje!
F (krzykiem): Takimi pieniędzmi to niech sobie d*pę podetrze!!!

Przecież zawsze lepiej chodzić po ludziach, wciskać dziadowskie długopisy i żebrać pieniądze słodkim głosikiem, niż zarobić uczciwą pracą 1600 miesięcznie na rękę. Ja tyle zarabiam i nie płaczę.

P.S.1 Piszą, że 1600 to niewolnicza stawka. Mieszkam w województwie LUBELSKIM. Tu są takie stawki. Kropka.

P.S.2 Piszą, że ma IQ na poziomie podłogi czy tym podobne. Nie sprzątam biurowców. Mam stanowisko, do którego potrzeba kierunkowego wykształcenia, wymagającego. Jak ktoś chce się dowiedzieć jakiego to przeczytajcie moje historie.

P.S.3 Mąż to rolnik. Jedyne wymagania żeby u niego pracować to bycie trzeźwym i uczciwym. Reszta nieważna. Stawka: 80 zł/10 godzin + wyżywienie i oferowana praca nie jest ciężka (ot, pikowanie selerów, porów, obieranie kapusty, szykowanie towaru, noszenie max 10kg).

chętni do pracy poszukiwani

Skomentuj (67) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 589 (703)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…