Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#59676

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Niedawno poszłam na piwo z paczką znajomych.
Tak się złożyło, że wszyscy w grupie byli w podobnej sytuacji życiowej: w przedziale wiekowym 26-35, z wyższym wykształceniem, z dobrze (lub bardzo dobrze) płatną pracą, w stałym związku, i takie tam.
Wszyscy z wyjątkiem jednego typa. Nazwijmy go Oleś.
Oleś, jeśli chodzi o powyższe standardy, pobijał nas tylko wykształceniem - wyrobił jak dotąd przynajmniej 500% normy. Studował co najmniej 5 kierunków (studiował, podkreślam - nie skończył). W chwili obecnej, z tego co wiem, drapie doktorat o życiu codziennym jakiegoś plemienia z Papui-Nowej Gwinei, które wyginęło w I połowie XVII wieku (czy coś równie mało przydatnego).
O reszcie Olesia będzie dalej.
Między mną a kolegą rozmowa zeszła akurat na podróże: kolega, powiedzmy Grześ, wybiera się za jakiś czas w podróż po dalekiej Azji i Australii. W pewnym momencie do rozmowy dołączył się Oleś.
[O.:] Ooo, Grzesiu, dobrze słyszę że lecisz do X?
[G.:] No tak, a także do Y i Z. Strzyga była w zeszłym roku, mówiła że fajnie tam.
[O.:] Ooo, to ja też pojadę.
[Ja.:] A ty nie masz czasem trzeciego roku doktoratu na głowie?
[O.:] No tak, ale rzucam. Nudne to. Ile można dzikusów studiować. W przyszłym roku składam na religioznawstwo, powinno być ciekawiej.
[G.:] Yyy, no dobra. Tylko żebyś miał jakiś realistyczny obraz tej podróży do X, wiesz, bilety samolotowe kosztują tyle-i-tyle, hotele tyle-i...
[O.:] A co mnie ceny. Starzy mi za wszystko zapłacą.
[G.:] Że co? A zapracować sam nie możesz?
[O.:] Co ty, pogięło cię? Moi starzy bez komentarza bulą na wszystko, co im podyktuję! Mam jak jakiś palant wstawać codziennie i zapychać od 9:00 do 17:00? To dla takich idiotów jak w... eee.. dla idiotów! [tu krzywy uśmieszek i szybki rzut oka na mnie i na Grzesia.]
[G., spokojnie, chociaż żyła mu pulsowała:] Ja i Strzyga wstajemy codziennie i zapychamy jak, jak to ująłeś, idioci, a dzięki temu stać nas na wygodne, samodzielne życie, i jeszcze coś zostanie na podróże na drugi koniec świata.
[O.:] No tak, ale jakbyście byli mądrzy, to byście doili swoich starych. Moi płacą za wszystko. Jak powiedziałem kiedyś, że chyba pójdę pracować do kawiarni, to matka się popłakała i zapłaciła mi 2000 funtów, żebym tylko tam się nie zatrudnił.
[G.:] Olesiu, masz 29 lat. Strzyga ma 27, ja 30. Naprawdę uważasz, że w naszym wieku wypada prosić rodziców o pieniądze na papier toaletowy, jak ty to robisz co miesiąc?
[O., z oburzeniem:] Tym bardziej. To oznacza, że sobie umiem w życiu radzić, co nie?
[G., uroczyście:] Olesiu, jesteś kretynem.

Oleś zabulgotał w piwo i się zamknął. Potem gdzieś zniknął na resztę wieczoru. Kiedy zapytałam później koleżankę, gdzie polazł, powiedziała, że poszedł do domu. Była bardzo zdziwiona i zdezorientowana, bo na odchodne podobno ze złością rzucił, że z frajerami nie pije.

zagranica życie

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 45 (85)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…