Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#60303

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Założyłem firmę.

Proste nie? No nie do końca, znaczy się sam proces prosty, wszystko przez internet, potem urząd miasta i w 24h mamy NIP, REGON i firmę.

Pracuje na umowę o pracę, czas nieokreślony, odbijają mi dużo na ZUS co miesiąc bo muszą, po założeniu firmy muszę się do ZUS-u zameldować. Musze płacić ZUS za siebie, ok nie wiem po co, ale muszę. Ile? 270zł, bo nowa firma normalnie 1000zł co miesiąc. Pytam się pani w okienku co mi to daje skoro i tak już pracuje? Odpowiedź: NIC.
To po co mam płacić? Bo taki przepis i tyle.

Chcę wystawiać paragony, muszę być płatnikiem VAT w urzędzie skarbowym dowiaduje się, że za ten przywilej muszę zapłacić. Znaczy płacę żeby płacić to co się im należy, brak logiki ale jest, kasa nieduża 170zł.

Mam lokal, piwnica 180m2 pod pub chcę sam przeprowadzić remont (obłożyć ścianę gipskartonem). Nie da się, musi być projekt podpisany przez osobę uprawnioną (dalej nie wiem kogo) złożony w wydziale architektury miasta (sic!). Czas oczekiwania - miesiąc.

W piwnicy sklepienie łukowe opaprane paskudnym tynkiem i najtańsze płytki jakie były 10 lat temu w markecie na ścianach. Nie nie wystarczy że już spaprane musi być opinia konserwatora zabytków czy można remont - następny miesiąc.

Klasyfikacja pomieszczeń, zmiana klasyfikacji pomieszczeń z usługowo-handlowych na gastronomie uwaga 2 MIESIĄCE!!!

Łącznie 3 miesiące zanim mogę dotknąć czegokolwiek w lokalu plus ok 2 miesiące na remont wyposażenie zatrudnienie, szkolenia BHP, HACAP, odbiór straży pożarnej, sanepidu, nadzoru budowlanego i samego Św. Piotra z chórkiem aniołów (za wszystko oprócz Świętych trzeba posmarować a czynsz leci).

To wszystko po to żeby podać piwo i frytki w lokalu, który nie będzie wyglądał jak chlew.

Własna Firma

Skomentuj (31) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 567 (675)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…