Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#60567

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Niedzielne popołudnie, okolice kościoła. Zostałam zaczepiona przez jakąś starszą babcię - nie wyglądała na bardzo ubogą, ale sprawiała wrażenie emerytki u której się nie przelewa.

- Niech pani mnie poratuje!

Mam takie zasady, że pieniędzy nie dam, ale kupna jedzenia nie odmówię. Proponuję więc podejście do najbliższego spożywczego sklepu, na co babcia ochoczo się zgadza.

Po wejściu do środka, pytam jej, co chciałaby. Chleb, ser, szynka? Otóż nie, wskazała czekoladki za 15 zł. Gdy odmówiłam, nastąpiła ciężka obraza. Jednak zabiło mnie, co innego. Gdy zaproponowałam, że zamiast czekoladek kupię jej chleb i coś do tego odparła, wskazując na swoją torbę.

- A po co? Mam to już w torbie.

Potrzebujący pod kościołem

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 511 (575)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…