Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#61090

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Każdy dobry uczynek musi zostać przykładnie ukarany.

W ostatnim czasie, ze względu na urlopy mamy mały sajgon z przyjęciami. Dzień w dzień na przejście przez izbę przyjęć trzeba czekać kilka godzin.

Ale mamy też dwójkę stażystów i studenta. W ludzkim odruchu stwierdziliśmy, że modyfikujemy system - najpierw pacjent idzie na rozmowę, zlecenie badań, wypisanie wszystkich kwitów, czytanie regulaminu i całą papierologię, a potem, z kompletem druków, jest oglądany przez lekarza i zapada decyzja, co dalej.
W praktyce wygląda to tak, że stażyści prosili kolejne osoby z korytarza do takiego małego pokoiku - ni to magazynku, ni to biura, ledwo stolik i dwa krzesła się mieściły - po czym pacjent wracał na korytarz.

System działał dość sprawnie, całe dwa dni.
Drugiego dnia do dyrekcji poleciał pacjent ze skargą.
Bo to nie może tak być, w jakiejś obskurnej kanciapie wypisywać kwity, on musi przez to dłużej czekać na lekarza, bo mu kolejka ucieka (!!!), a w ogóle dlaczego stażysta z nim najpierw rozmawia, a nie od razu ordynator!

Dyrektor przyznał rację, w końcu nasz klient - nasz pan.

Wróciliśmy do starego systemu. Nadal stażysta wypełnia wszystkie kwity, ale teraz robi to w gabinecie, w obecności lekarza (i pozostałych uczących się). Czasu zajmuje to dwa razy tyle, kolejki wróciły do stanu sprzed modyfikacji.
Ale przynajmniej jest "lege artis".

szpital

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 505 (547)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…