Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#61091

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia świeżuteńka, chociaż niestety nie moja :) Ale za to z pierwszej ręki. Opowiada koleżanka:

Byłam wczoraj z kluczem do skrzynki w punkcie dorabiania. Mam jeden, chcę mieć dwa - logiczne, trzeba dorobić. Klucz jest odrobinę skrzywiony, ale wiem, że z dorobieniem nie będzie problemu, bo już kiedyś dorabiałam taki felerny.
Idę do sklepu, wręczam klucz facetowi, zwracam uwagę, że lekko krzywy, na co facet, że ok, nie ma sprawy.

Coś tam dłubie przy tym kluczu, ale nie zwracam uwagi, w końcu ja też nie lubię, jak mi się gapi ktoś na ręce.
Chwilę później na ladzie ląduje nowy kluczyk i... mój stary, złamany. "20 złotych" pogania mnie pan Kluczykobójca.
Żałujcie, że nie widzieliście mojej miny - opad szczęki połączony z pełnym wytrzeszczem.

- Chwila, przecież pan zniszczył mój klucz!

- No a co miałem zrobić? - Pan jest wyraźnie zdziwiony, tak jakby każdy klucz do dorobienia należało najpierw połamać.

- Moment, przyniosłam panu jeden dobry klucz, pan oddaje mi jeden być-może-dobry klucz i żąda pan 20 złotych???

- Pani, jak ja zdejmę klucz z haczyka, to już licznik cyknął, trzeba zapłacić!

- Ale pan mi zniszczył klucz! Za co ja mam płacić?

- Taaaak? To proszę, pani weźmie sobie ten swój klucz! - I popycha w moją stronę połamańca. A ja powoli zastanawiam się, czy to może jakaś ukryta kamera? Staram się opanować i lodowatym tonem tłumaczę

- Dostał pan dobry klucz. Proszę oddać mi dobry klucz. I ten złamany też, bo kto wie, jak pan dorobił nowy, skoro udało się panu złamać wzór.

O dziwo, facet mięknie.
Oddaje oba klucze, na odchodne pokrzykując jeszcze "Tak, niech pani dalej tak wykorzystuje ludzi! Ja teraz sam za to muszę zapłacić!"

No i jak tu sensownie podsumować tę sytuację?

ślusarz?

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 700 (740)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…