Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#61309

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Zajmuję się wykonywaniem tłumaczeń - głównie medycznych i technicznych. Reguły współpracy oraz cennik opisane są na stronie internetowej.

Piątkowy wieczór, dzwoni klient - ma do przetłumaczenia CV na angielski, jak twierdził z dużą ilością zagadnień technicznych i chce je mieć na niedzielę. Nie powiem - lubię takie zlecenia, bo za pracę w weekend pobieram podwójną stawkę. Strona rozliczeniowa liczy 1800 znaków. Zlecenie przyjęłam. Pominę fakt że w całym moim życiu nie widziałam tak fatalnie napisanego CV - było niechlujne i zawierało błędy ortograficzne, z trudem się je czytało. Ale nie mnie oceniać - jak ktoś sobie życzy takie mieć... Wyszło 4 strony rozliczeniowe (ale "wizualnie" 2) czyli płacić trzeba za 8. W sobotni wieczór wysyłam do Pana wiadomość, że gotowe, wyszło tyle i tyle (dołączyłam link do podstrony z cennikiem), numer konta. Pan dziękuje, obiecuje uregulować i wysłać potwierdzenie. Do tego momentu wszystko grało. Potem Pan nie był już taki wyrozumiały - otrzymał dokument i dzwoni. Zdziwiony, że musiał tyle zapłacić za dwie stroniczki. Pytam czy czytał zasady współpracy i zapoznał się z cennikiem. Czytał, zapoznał się. Ale i tak za drogo. On to zgłosi.

OK, niech zgłasza. Nie za bardzo wiem gdzie, ale czekam z niecierpliwością :)

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 433 (539)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…