Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#61623

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jakiś niewielki czas temu, wymyśliliśmy sobie z żoną że czas na nową pralkę. Stara co prawda, stara była tylko z wieku bo ogólnie jeszcze działała. Do wymiany był tylko wąż od wody który zanotował pęknięcie i po prostu ciekła woda.
Stara ale w miarę jara pralka miała trafić na ogródek teścia. Latem to się tam praktycznie mieszka bo altana dość duża, zieleni mnóstwo... czysta rekreacja. Więc pralka się tam przyda.
Tak więc nowa pralka przywieziona więc starą wystawiliśmy na półpiętro prowadzące na strych. Miało tak być zaledwie jeden dzień.
Jakie było moje zdziwienie następnego dnia, gdy po powrocie z pracy pralki już nie było. Żona wychodząc z domu o godzinie 13.00 jeszcze pralkę widziała. Ja wróciłem o 14.10 i ... pusto.

Nadmienię, ze nasza kamienica posiada sześć mieszkań a sama zamykana jest solidnymi drzwiami i żeby ktokolwiek mógł wejść musi dzwonić po ludziach.
Tak więc wniosek z tego taki, że ktoś otworzył a potem nawet się nie zainteresował rumorem na klatce schodowej jaki był spowodowany znoszeniem pralki. Swoje ważyła więc na pewno był hałas...
Dziękuję Wam sąsiedzi.

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -25 (47)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…