Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#61769

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Na moim osiedlu znajdują się ogródki działkowe, które mają również trasy dla spacerowiczów. Można spotkać tam i rodziny z dziećmi i starszych ludzi z kijkami do Nordic Walkingu i osoby spacerujące z psami- takie jak ja.
Chłodny poranek, ludzi coraz mniej. Idę ze swoim psem, na smyczy (co jest istotne dla historii), pies jest spokojny i grzeczny. Ładnie idzie przy nodze, czasem niuchnie trawę, nic szalonego. Widzę, że z przeciwnej strony idzie sędziwego wieku kobieta. Widzę, że patrzy na mojego psa z nienawiścią w oczach. Powoli zbliżamy się do siebie, kobieta dalej maltretuje mnie i mojego psa wzrokiem. Kobieta zatrzymuje się obok tabliczki z narysowanym rowerem i psem, jestem jakiś 2 metry przed nią. Zauważam wstrętny, złośliwy uśmiech na twarzy kobiety. Zaczyna czytać.

"Zakaz jazdy na rowerze na terenie ogródków działkowych. Zakaz wprowadzania psów.."

Kobieta spojrzała na mnie, czekałam tylko aż opluje mnie jadem;-). Czyta dalej.

"Zakaz wprowadzania psów bez smyczy."

Ostatnie dwa słowa wypowiedziała ze zdziwieniem w głosie, cichutko. Kobieta lekko się zmieszała, spojrzała jeszcze raz na mojego psa- przypiętego do smyczy. Uśmiechnęłam się do kobietki, która tylko ze złością na twarzy odwróciła się na pięcie i zaczęła coś mruczeć pod nosem.. No cóż, sama sobie była piekielna, ja tylko spaceruję;-)

Zwierzęta staruszki

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 171 (335)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…