Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#61889

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Nie rozumiem niektórych "matek".

Pewna właśnie "matka" udała się na zakupy do galerii handlowej ze swoją 3-letnią córeczką.
Jako że zakupy z takim dzieckiem okazały się dla "matki" zbyt męczące postanowiła dziecko zabawić...

...zostawiając na bajce w znanym sklepie obuwniczym. Same. Bez opieki.

Kiedy dziewczynka zorientowała się, że "matki" nigdzie nie ma (po kilkunastu minutach) wybiegła ze sklepu z tak przerażającym krzykiem i płaczem, jakiego naprawdę jeszcze nigdy nie słyszałam.

Biegała po galerii jeszcze przez kilka minut, a potem ucichła (może znalazła "matkę"?)

Galeria znajduje się przy ruchliwej ulicy, a ze sklepu w którym dziewczynka została zostawiona do wyjścia jest bardzo blisko.
A gdyby dziewczynkę ktoś porwał?
A gdyby zrobiła sobie krzywdę (np.: na schodach ruchomych)?
Kto by za to odpowiedział? Panie z obuwniczego, bo nie upilnowały?

Ręce, nogi i cycki opadają...

[EDIT] Nie obserwowałam biernie (chociaż tak można zrozumieć). Przyszłam do sklepu, zauważyłam, że jakaś babka zostawia dziecko na bajce i pomyślałam, że sama przymierzała buty nieopodal. Nie miałam pojęcia, że kobieta wyszła ze sklepu. Dlaczego nie wybiegłam za dziewczynką? Ciężko mi było w jednej chwili rzucić się w pogoń za biegnącym dzieckiem z drugiego końca sklepu w jednym swoim bucie, w drugim przymierzanym i z kilkoma reklamówkami z zakupami...

matki

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 132 (338)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…