Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#62834

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mój bardzo dobry kolega szukał pracy. Gościu jest bez matury i bez jakiegokolwiek doświadczenia zawodowego. Jak mówił "na gwałt". Spoko, stanąłem więc na głowie, żeby mu pomóc i uruchomiłem wszystkie możliwe znajomości, wiedząc, że serio potrzebne mu są aktualnie pieniądze (powód nie jest tu istotny, choć w swoim ciężarze znaczny). I tak oto zaczęła się jazda bez trzymanki:

1. Stacja paliw.
Udało mi się namówić znajomego, żeby go zatrudnił. Płatność niezła, bo trochę ponad 1300 zł na rękę. Po miesiącu kolega zakomunikował mi, że "on, to rzuca tę robotę, bo nie chcą z nim podpisać umowy, a on na dziele nie będzie siedział". Spoko, może i chłopak miał trochę racji.

2. Cmentarz.
Moja przyjaciółka zgodziła się go zatrudnić normalnie na umowę, płatność dobra, praca pewna, a co kolega? "Ja przy trupach robić nie będę". No dobra, bywa. Cierpliwości mi już brakło, ale do trzech razy sztuka.

3. Monter.
Mój dobry znajomy ma firmę. Zarabia ogromną kasę, bo zatrudnia specjalistów, którym dobrze płaci, więc ma połączenie idealne: dobrzy ludzie, dobry sprzęt i dobrze wykonywana praca. Propozycja płatności? 4000 zł miesięcznie na rękę + dodatkowa kasa za pracę w weekend. Obowiązki? Sprzątanie na miejscu pracy, drobne robótki typu "wykop, zakop, skuj, wbij, wyjmij, włóż". Po 5 tygodniach znajomy właściciel rzeczonej firmy dzwoni do mnie z pretensjami, żebym więcej nie robił takich numerów, bo on sobie nie może pozwolić na takie sytuacje, a kolega od tygodnia "pracę w dupie ma!". Co się stało? Ano mój kolega przypadkowo zrzucił jakieś narzędzie elektryczne, którego nazwy już teraz nie pamiętam, przez co uległo ono uszkodzeniu. Nowe urządzenie kosztowało jakieś 600 zł, co właściciel firmy odliczył mu od pensji. Kiedy się kolega o tym dowiedział, przez następny tydzień nie pojawił się już w pracy.

I bądź tu dobry, chciej pomóc... Kolega oczywiście teraz siedzi w domu i narzeka, że "na tym zadupiu w ogóle pracy nie ma!".

Pomoc koleżeńska

Skomentuj (51) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 779 (859)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…