Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#63021

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Około tygodnia temu zamówiliśmy dość drogi element maszyny.
Sprzedawca wysyła firmą kurierską F (dawniej O), faktura na przelew 7 dni.

Akt I – wysyłka i przygoda z Firmą Kurierską.

Paczkę nadano w piątek, 14.11.2014 (poinformował o tym uprzejmy mail), spodziewaliśmy się jej więc w poniedziałek/ wtorek.
W czwartek otrzymaliśmy kolejnego maila - że paczkę doręczono w środę. Śledzenie przesyłek pokazało:
19-11-2014 15:40 Doręczono – Miasto Wojewódzkie
19-11-2014 09:56 Paczka w samochodzie – Miasto Wojewódzkie
19-11-2014 08:49 Paczka dotarła do placówki – Miasto Wojewódzkie.
Nie zgadzają się wie rzeczy. Pierwsza - Miasto Wojewódzkie. Do niego mamy około 40 km, ale systemy śledzenia mają to do siebie, że mają tego typu błędy, sama przekonałam się o tym nie raz.

Druga sprawa to godzina doręczenia - 15:40. Niemożliwe, by ta przesyłka trafiła do firmy o tej porze, bo biuro działa wyłącznie do 15. Jeszcze cierpliwi doszliśmy do wniosku, że kurier, który znał nas i godziny pracy firmy, wpisał doręczenie i przywiezie ją następnego dnia rano.

Kiedyś mieliśmy taką sytuację i w zasadzie byliśmy wdzięczni kurierowi tej firmy, bo w przypadku, gdy paczka trafi ponownie na sortownię, dopłacamy za próbę ponownego doręczenia. A tak przechował ją na własną rękę i doręczył tuż po rozpoczęciu pracy.

Wracając do tematu - w czwartek część do nas nie dojechała. Zajęłam się tą sprawą osobiście i w pierwszej kolejności zadzwoniłam pod numer informacji dotyczącej przesyłek krajowych.
Tam dowiedziałam się tyle, ile z systemu - paczkę doręczono w środę o 15:40. Konsultantka na moją stanowczą prośbę zgodziła się wyjaśnić losy przesyłki.
Po godzinie mail, że niestety, ale nic nowego nie ustalono i paczki musimy szukać w swoich kręgach (a nuż portier/ sekretarka/ właściciel odebrali). Ale nikt przyznać się nie chce, konsultantka nie zna nazwiska osoby odbierającej.
Wiedząc, że z firmą kurierską F. się nie dogadam, a nazajutrz mija termin płatności, zadzwoniłam do sprzedawcy.

Akt II - Wasz problem!

Początkowo sekretarka (na pewno pani z Działu Obsługi Klienta) sprawą się przejęła i obiecała oddzwonić, gdy czegoś się dowie.
Zadzwoniła bardzo szybko, informując o tym, co już wiem - według F. paczka została doręczona i jak pretensje, to nie do nich. Dodała też, że oni paczkę nadali, firma F. doręczyła, więc problem mamy MY i nadal obowiązuje nas termin płatności. Tu mnie jasna cholera wzięła, bo współpracujemy od dawna i nigdy nie naginaliśmy terminów, odpowiedziałam więc, że zapłacimy PO otrzymaniu przesyłki. Kierownik Działu Sprzedaży odsyła do Działu Obsługi Klienta, Dział ma tę samą śpiewkę.

Akt III – Firma F. w szczególe, czyli ustalenia z Oddziałem.

Naszła mnie myśl, że przecież paczka mogła zostać w oddziale w Mieście Wojewódzkim!
Mój rozpaczliwy ton chyba wpłynął na zainteresowanie oddziału, bo dostałam telefon (nie mają przesyłki o tym numerze, w ogóle nie trafiła na ich sortownię!), maila o podobnej treści („ponowne poszukiwania nie dały rezultatu, ale pracujemy nad ustaleniem losu przesyłki”) i wyjaśnienia od kuriera, obsługującego nasz rejon (zarzekał się, że paczki w ogóle nie dostał, więc nam jej nie przywiózł nie ze swojej złej woli).
Dział reklamacji sprawą się nie zajmie, bo ich interesują wyłącznie paczki zaginione lub uszkodzone, a nasza dotarła i to cała, skoro nie mamy zdjęć jej zniszczeń.

Jest piątek. Dostałam maila od sprzedawcy, że brak zapłaty w ciągu 3 kolejnych dni będzie skutkował utratą rabatów. Rabatów, na które pracowaliśmy przez kilka lat współpracy i wynoszą około 20-30%...

Jest piątek. Jestem w czarnej d... rozpaczy, bo nie mamy paczki, za którą musimy zapłacić, a nie zapłacimy za coś, czego nie otrzymaliśmy, Firma kurierska umywa ręce, a sprzedawca naciska na zapłatę.

Edytuję, choć nie chcę przedłużać i tak obszernej historii - poniżej wklejonego maila wysłałam do Działu Obsługi Klienta, Działu Sprzedaży, Kierownika Działu Sprzedaży i Działu Windykacji.

Dzień dobry,

Z powodu zaginięcia przesyłki zawierającej XXX, wysłanej za pośrednictwem firmy F. w dniu 14.11.2014 proszę o odroczenie terminu zapłaty do czasu odnalezienia paczki.
W związku z tym, iż Państwo współpracują ze wspomnianą firmą oraz stanowią zleceniodawcę przesyłki, F. odpowiada wyłącznie przed Państwem za jej losy oraz stan. Z nadzieją na dalszą, udaną jak dotychczas współpracę, proszę o wyjaśnienie sytuacji.

Skomentuj (27) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 294 (390)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…