Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#63953

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Opowiem wam bajkę, jak kot palił fajkę.... A nie, to jednak będzie historia prawdziwa, dla mnie osobiście piekielna, chociaż właśnie kwiczę ze śmiechu.

We wrześniu wyjechałam na Erasmusa do Bratysławy. Pierwszy raz miałam zamieszkać w akademiku, ale udało mi się znaleźć taki, gdzie łazienka przypada na dwie osoby, nie na sześć, w dodatku ogólne warunki są super, bo akademik dawniej był hotelem (wszystko oczywiście odpowiednio droższe, ale czego się nie robi w imię wygody). Właściciel przysłał mi wiadomość, że moją współlokatorką będzie hiszpanka, studiująca prawo na prywatnej uczelni. Pogadałyśmy przez facebooka, dziewczyna wydawała się być sympatyczna.
Przyjazd niestety zweryfikował pierwsze wrażenie.

1.Hiszpanka ma o sobie baaaaardzo wysokie mniemanie, jej racja jest jedyną słuszną. Uwielbia uczyć ludzi, jak wymawiać angielskie słówka (na przykład: "no przecież mówi się <sałer>, a nie <szałer> [shower]), a jej studia są najlepsze i w ogóle to "wy biedni z tych publicznych uczelni nic nie wiecie o studiowaniu".

2.Hiszpanka lubi się chwalić - "Dostałam D z testu ze słowackiego! Nic się nie uczyłam a dostanę certyfikat! Wpiszę go sobie do CV!!!"

3.Hiszpanka jest wzorowym przykładem studenta prawa:
"Popatrz! Byłam na imprezie i ukradłam kufel do piwa! Będzie na prezent dla wujka, przynajmniej nie wydam pieniędzy!"
Dzień później:
"Ty wiesz co mnie spotkało? Ktoś mi ukradł jedzenie z lodówki!!! I jeszcze napisał, że następnym razem mam dać więcej keczupu!!! Ja tego tak nie zostawię!!!"

4.Hiszpanka nie lubi się myć - przynajmniej nie za często. Wystarczy raz na tydzień, szczególnie jak ma okres. Zapaszki wydziela cudowne... które zabija perfumami, nazwanymi przeze mnie "rzygi calineczki".

5.Ale jak już się umyje, to zostawi włosy wszędzie - w postaci firan na ściance od prysznica, w postaci futrzatego zwierzątka w toalecie i drugiego pod umywalką.

6.Hiszpanka jest wysoce upierdliwa (a specjalnie zakładam słuchawki żeby dać jej do zrozumienia, że nie mam chęci na rozmowę)
"Wiesz, rozmawiałam dzisiaj z mamą, i ona zawołała moje koty, i ja do nich potem wołałam, a one robiły mrrrrr mrrrrr mrrrrr"

7.Tak, hiszpanka uwielbia kotki - szczególnie na filmikach o 9 rano. Słuchawek już tak bardzo nie lubi...

8.Chwila, 9 rano??? Nieee, błąd, 13. Bo w końcu wróciła z imprezy o 4. Trzeci dzień z rzędu... No i o to w końcu dzisiaj w nocy była kłótnia, bo dziewczę wróciło, otworzyło drzwi do łazienki i włączyło światło (więc także wiatrak). No i robi coś w łazience, wiatrak hałasuje, światło świeci. Podeszłam, podziękowałam wściekle za obudzenie mnie i zamknęłam drzwi.
Panna za chwilę wychodzi, staje w drzwiach i przegląda telefon.

[j] Hej, możesz wejść do łazienki i zamknąć drzwi? Albo zgaś światło, nie potrzebujesz go do oglądania internetu.
[h] Potrzebuję!
[j] Ale nie o 3 w nocy, znowu mnie obudziłaś!
[h] Ty mnie ostatnio o 7 obudziłaś, a ja nic nie mówiłam!
[j] Tak, bo miałam egzamin. I to było raz, a nie trzeci raz z rzędu jak idziesz na imprezę i wracasz i hałasujesz!
[h] Nie twoja sprawa czy chodzę na imprezy! A poza tym jak ty coś robisz źle to ja nic nie mówię!
[j] No to mów jak ci coś się nie podoba!
[h] Zostawiasz brudne naczynia na stole i to potem śmierdzi!
[j] A gdzie mam zostawiać jak robisz wszędzie bałagan? (wspólne duże biurko to jej syf i moje dwa garnki, dwie paczki herbaty i cukier)
[h] Ale to mój bałagan! Ja nie będę z tobą dyskutować o 4 rano!

A teraz mea pulpa, mea pulpa, mea maxima pulpa:
tak, przyznaję się, zostaną czasem na noc, bo mi się nie chce łazić do kuchni i potem biorę hurtem... talerz, łyżeczkę, kubek i miseczkę.
I te kilka miesięcy siedziałam cicho, bo nie chciałam powodować spięć. Kilka razy zwróciłam uwagę na włosy pod prysznicem, zawsze słyszałam "ojejku, zapomniałam!", co też mi powtórzyła w czasie kłótni. Zwracałam uwagę, żeby używała słuchawek. Ale dorosłej pannie nie powiem przecież, że śmierdzi, bo się nie umyła. Chociaż może powinnam?


Czemu teraz o tym piszę? Nieee, nie jestem nabuzowana kłótnią (no, może trochę). Po prostu dojrzała studentka właśnie wykasowała mnie ze znajomych na fejsbusiu.
Tak mi przykro...

akademik

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 0 (96)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…