Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#64630

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Babcie jakie są, takie są i takie się je kocha. Tylko niektóre z daleka.

W skrócie - jestem całym złem tego świata, gdyby nie ja to babcia byłaby zdrowsza, mama by się nie rozpiła, a dziecko to mi pewnego dnia odbiorą i dobrze zrobią. Mały przykładzik:

Sobota,czasy licealne. Imprezować nigdy nie lubiłam, nie piłam, nie paliłam, do matury byłam przekonana, że w naszej szkole nie ma narkotyków. Wobec tego moja sobota wyglądała tak:

Pobudka koło 8 rano, lekkie śniadanko i na dwór. Rąbanie drewna do południa (lubiłam i nadal lubię, świetna gimnastyka). Obiad, sprzątanie pokoju, kuchni, łazienki. Zamiatanie podjazdu i chodniczka do furtki. Na relaksik - prasowanko. Dwie komże, dwie koszule, dwie pary dżinsów dla braci, spódniczka i bluzka dla siostry, coś dla mnie i dla matki. Kolację rodzeństwu robiła babcia, ja obsługiwałam się sama. Pozmywałam po kolacji, zrobiłam sobie herbaty i zasiadłam w swoim ulubionym miejscu. Sienkiewicz na kolanach, szydełko w palcach, pełen relaks z poczuciem spełnionego obowiązku. Otwierają się drzwi wejściowe, mama wraca z pracy, babcia zagląda do pokoju, odwraca się do mamy.

- Patrz, ona tylko siedzi i czyta cały dzień.

Dalszy ciąg chyba łatwo sobie wyobrazić...

rodzinka

Skomentuj (44) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 554 (774)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…