Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#64636

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Możesz mi po drodze kupić kubełek w KFC ?

Od trzech lat mieszkam i pracuję w Poznaniu. Nie mam żadnej rodziny, a i grono znajomych niewielkie, ponieważ zawsze ceniłem bardziej domowe zacisze z nową powieścią Kinga lub sezonem nowo odkrytego serialu niż brylowanie w towarzystwie - szczególnie zakrapianym.

Przeprowadziłem się tutaj z powodu lepszej oferty pracy, którą w zeszłym roku zamieniłem na jeszcze atrakcyjniejszą... i to był mój błąd... trafiłem do szpitala na ponad 30 dni w okresie największego ruchu w firmie. Duża liczba zamówień i ciągłe nadgodziny. Przy wypisie ze szpitala otrzymałem 4 tygodnie zwolnienia na "dojście do siebie". Przełożony został poinformowany o sytuacji w dniu wypisu ze szpitala.

Codziennie miałem sms-y a czasem i telefony "czy mogę wrócić szybciej, jestem potrzebny i czekają na mnie". Dosłownie prosił mnie bym przerwał zwolnienie i wrócił, gdyż wyszkolenie kogoś na moje miejsce to kilka miesięcy i są do tyłu. Poinformowałem lekarkę, że chcę przerwać zwolnienie. Odmawiała mnie od tego - tłumacząc, że źle będzie dla niej wyglądało w papierach, że pacjent rezygnuje z danego zwolnienia. Odwoływała się też do mojego rozsądku żebym dowiedział się co i jak w firmie. Zadzwoniłem do szefa, że po dwóch tygodniach zwolnienia rezygnuję z niego i wracam. Jestem w pełni zdolny do pracy i gotowy do podjęcia obowiązków także w ramach nadgodzin. Szef mówi, że bał się że ucieknę jak kilku innych na półroczne L4 i cieszy się na mój powrót - mam pojawić się po skierowanie na badanie (przerwa w pracy ponad 31 dni).

Po drodze spełniam jego prośbę i kupuję kubełek w KFC. Zgodnie z obietnicą zwraca mi kasę za jedzenie, dodając do tego wymówienie z pracy. Mam nadzieję że przeczyta tutaj od was w komentarzach co o nim myślicie... Nawet nie jestem na niego zły... to zwykłe rozczarowanie człowiekiem. Nie chcę zakładać żadnej sprawy i sądzić się - chcę znaleźć jakąś pracę od zaraz. Nie za miesiąc czy dwa. Może przeczyta to ktoś kto szuka w Poznaniu doświadczonego pracownika biurowego (37 lat, office, angielski, zarządzanie zasobami ludzkimi, trener-szkoleniowiec) który podejmie się także pracy fizycznej. Od zaraz. Nie mam rodziny, więc jestem chętny do pracy na wszystkie święta. Dzisiaj pierwszy raz idę do urzędu pracy... zakładam że drogę pokonam z głową zwieszoną dosyć nisko...

Skomentuj (30) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 853 (955)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…