Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#6482

przez ~Rambo ·
| Do ulubionych
Historia trochę przykra, gdyż po śmierci mojego dziadka w testamencie okazało się że gdzieś posiadał hektarową działkę budowlaną z domem, którą przepisał na mnie. Zrobiłem wywiad w rodzinie czy ktoś kiedykolwiek tam był i co się tam znajduje, niestety nikt nigdy nie słyszał o tym żeby dziadek posiadał jakąś działkę z domem. Z babcią znaleźliśmy akt własności działki w papierach dziadka, z której wynikało że działaka była w rodzinie od pokoleń i nawet babcia nic o niej nie wiedziała, a w dodatku to tak naprawdę 4 działki połączone w jedną. Uradowany że wszystko wygląda obiecującą zamówiłem [G]eodetę żeby pomógł mi odnaleźć działkę i wyznaczył granice działki gdy już tam będziemy. Kiedy dojechaliśmy na miejsce gdzie geodeta stwierdził że to tu, przeszliśmy od drogi asfaltowej jakiś kawałek w gąb pola i weszliśmy do małego lasu.
G: Proszę pana, to wszystko co pan tu widzi i jest zalesione, to pana działka.
J: A gdzie znajduje się ten dom?
G: Musimy zejść trochę w dół.
J: Strasznie tu miękko.
G: To jest dość mocno podmokły teren, tam dalej znajdują się bagna. Jeżeli chciał by pan coś tu budować to będzie trzeba osuszyć cały ten teren.
Brodziliśmy po kolana jakieś 40 metrów w głąb lasu w miękkiej ziemi, aż naszym oczom ukazały się resztki starej chaty bez dachu, okien, drzwi, w sumie to dwie przewrócone ściany i studnia.
Geodeta popatrzył na mnie i zauważył że jestem rozczarowany nieruchomością. Skwitował to tak:
- Ten dom zawalił się, jak pana marzenia.

Spadek

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 714 (1048)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…