Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#64922

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jestem kierowcą, poruszam się dużo szczególnie po warszawie .
Będzie o buractwie i cwaniactwie drogowym wszelkiej maści mistrzów tak zwanych 3 literowych szczególnie wwl, wpr,wgr itp

Jakiś czas temu jadę sobie , a w zasadzie stoję w koreczku na prawym pasie,jezdnia trzy pasmowa, prawy pas nabity , środkowy też , lewy do skrętu w lewo pusty.
Na środkowym robi się dziura , kierunek i powolutku się w nią wtoczyłem, i na tym sprawa powinna się zakończyć.Niestety mistrzowi przed którego wjechałem bardzo się to nie spodobało,trąbi, miga światłami, gryzie kierownice ,generalnie spoko każdemu wolno,stoimy/pełzamy sobie dalej.
Błogi spokój trwał niestety krótko. Nagle z tyłu słyszę WUUUUUM,BRRRUUUUUUUM i mistrz na pełnym bucie z piskiem zaczyna mnie objeżdżać lewym wolnym i ładuje się przede mnie zahaczając swoim tylnym zderzakiem o mój przedni. I się zaczyna,wyskakuje i drze mordę że jego zderzak , że to że tamto,mało tego ,z miejsca pasażera wytacza się babsko , wielkie chyba ,w 9 miesiącu ciąży i tez zaczyna kłapać,ze wina moja i mam tu natychmiast becylować na naprawę ich trupa.Jako ze humor miałem dobry(jeszcze)tego dnia, popatrzyłem na swój zderzak i na wyrwane z niego pięcio centymetrowe blachowkręty co to listwę trzymały a siedzące teraz w tylnym głęboko zaoranym zderzaku mistrza dostałem ataku smiechawki i kazałem im wypie.....ac w podskokach pókim dobry bo nie mam czasu.Niestety nie dotarło wina twoja płać,(oczywiście bluzgi ,przekleństwa straszenie) oni nie darują, policja ,policja koniecznie, no i zawezwali, trudno, po dwóch godzinach panowie przyjechali.Natychmiast zostali zaatakowani prze parkę ,ze pirat ,ze bandyta ze etc ,szkoda gadać. Przyszła moja kolej na tłumaczenie ,pokazałem tylko szkic sytuacyjny wysmażony na kolanie .
Cóż to były za wrzaski i lamenty jak koledze zaaplikowano mandacik za chyba za 500 i punkty.
Na koniec jak musiał podać nr swojej polisy ,już grzecznie na per pan prosi ,wręcz błaga żeby nie zgłaszać sprawy do ubezpieczenia bo on zniżki starci.Mówię ze nie zgłaszać to byłem gotów dwie godziny temu a teraz to jestem w plecy.
On mówi że on też stracił czas i generalnie to on jest bardziej poszkodowany... generalnie zabrakło mi argumentów do dyskusji z panem WGR co to takie akcje wyczynia z żona /dziewczyna w ciąży. ......pojechałem zgłosić tego samego dnia.

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 155 (319)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…