Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#65016

przez (PW) ·
| Do ulubionych
To, co przydarzyło mi się wczoraj jest prawdziwym szczęściem w nieszczęściu.

Przechodziłam przez przejście na "skrzyżowaniu" (główna ulica, dwie małe uliczki- jedna osiedlowa, jedna dojazdowa do parkingu i kościoła). Jest to jedyne przejście w tej okolicy, na osiedlowej i dojazdowej nie ma pasów, są to ulice dwukierunkowe. Następnie weszłam na ulicę dojazdową z zamiarem przejścia na jej drugą stronę (upewniłam się, że nic nie jedzie). Gdy byłam już na drugiej połowie odruchowo zerknęłam w lewo i zobaczyłam rozpędzony samochód jadący wprost na mnie- ostatnia myśl przed potrąceniem "Dlaczego nie hamuje?". Zostałam potrącona, wpadłam na maskę, przejechałam się na tej masce kawałek i w końcu spadłam na asfalt. Nogi miałam tak "powykręcane", że nie byłam w stanie sama wstać.

Od razu zbiegli się ludzie, wysiadł kierowca. W szoku najpierw zaczęłam na niego krzyczeć, następnie się rozpłakałam i w końcu zadzwoniłam po tatę (mieszkamy dosłownie obok). W międzyczasie została wezwana policja i pogotowie. Karetka przyjechała szybciej, zbadano mnie i zabrano do szpitala. Reszty dowiedziałam się od taty.

Kierowca ma prawo jazdy dopiero od roku, jego samochód nie powinien być dopuszczony do ruchu (w związku z czym zatrzymano mu prawo jazdy i dowód rejestracyjny), ponadto skręcał w ulicę (w lewo) ścinając zakręt, z nadmierną prędkością, bez kierunkowskazu, wjeżdżając pod prąd - gdyby wjechał prawidłowo na prawy pas, ominąłby mnie bez żadnego problemu. Jedynym jego wytłumaczeniem było to, że mnie nie zauważył (nie jestem ani niska, ani chuda). O sile z jaką we mnie uderzył świadczą rozbity zderzak i urwana tablica rejestracyjna.

Gdzie tu szczęście, o którym wspominałam na początku? Oprócz siniaków i silnych stłuczeń nic poważnego mi się nie stało - czemu dziwili się wszyscy, począwszy od ratowników i lekarzy w szpitalu, przez rodzinę aż po lekarza rodzinnego. Każdy zgodnie orzekał, że w tej sytuacji powinnam mieć przynajmniej jedną nogę złamaną (jak to ma miejsce w większości takich przypadków).

wypadki drogowe

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 359 (439)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…