Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#65230

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dużo jeżdżę samochodem - wiadomo, jak to handlowiec. Akurat tego dnia niespiesznie toczyłem się swoją służbową cytrynką na spotkanie. Duży zapas czasu.

Jadę. Trzypasmowa droga w jednym kierunku. Ogólnie pustawo. Na lewym pasie roboty, ale na krótkim odcinku. Za chwilę będzie skrzyżowanie. Będę skręcał w lewo ale obecnie jadę skrajnym prawym. W oddali tli się czerwone światło.

Szybkie zerknięcie w lusterko - pustki - można jechać. Kierunkowskaz i jestem na środkowym. Znów kierunkowskaz i dla pewności jeszcze raz w lusterko - na lewy pas ktoś wjechał ale jest daleko z tyłu - zdążę bezpiecznie zmienić pas. Gotowe...

...ale nie! Pan Grzyb (spodobała mi się definicja, pasuje tu idealnie) z tyłu zaczyna trąbić i miga światłami! Zerkam w lusterko - jest dobre kilka długości za mną. Nie hamował. Więcej! Teraz jeszcze przyspiesza, zmienia pas na środkowy i zatrzymuje się koło mnie - na skrzyżowaniu nadal jest czerwone - trąbi, macha rękami, coś krzyczy, pokazuje gest Kozakiewicza. W sumie śmiesznie to wygląda bez fonii...

...żądny wrażeń dźwiękowych otwieram szybę. Pan Grzyb również. Pytam "uprzejmie" czy nie widział kierunkowskazu. Owszem widział! Ale to nie znaczy, że mogę zmienić pas!!! Pytam więc czy może trzeba pisać do niego specjalnie podanie? Zielone. Skręcam, Pan Grzyb jedzie prosto...

Samochód służbowy ma rejestracją tzw. powiatową - czyli trzy literki z przodu. Może to tak podziałało na Pana Grzyba?

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 198 (314)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…