Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#65545

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Mieszkam w centrum większego miasta. Przy mojej ulicy po jednej stronie mieści się Urząd Miasta i szpital, a po drugiej stronie Komenda Policji, oraz Sąd. Właśnie po tej stronie z Komendą i Sądem znajduje się duży chodnik, wraz z dużą ścieżką rowerową, oraz pasem zieleni, odgradzającym ścieżkę od jezdni. Na tym pasie zieleni głównie rosły niewielkie krzaczki, które wraz z wiosną stawały się coraz bardziej zielone. Jednak ktoś wymyślił, żeby posadzić tam kwiaty- jakie nie wiem, ale mam wrażenie, że miały pokazywać zbliżającą się wiosnę. Tak więc posadzono je na wolnym miejscu, dosłownie obok ścieżki rowerowej, aby krzaczki ich nie zasłaniały od słońca.
Wszystko byłoby idealne, gdyby to wszystko przewidzieli. Często przed sądem parkuje kurier, dostawczym samochodem, ewentualnie radiowóz. Nie ma tam parkingu, więc parkują oni na ścieżce rowerowej. Jednak aby nie blokować jej całej jednym kołem parkują na pasie zieleni. Tak, następnego dnia po kwiatkach zostały po prostu rozjechane strzępy, już zgniłe z opadniętymi płatkami. Nie rozumiem, czy kierowcy tego nie widzieli i parkując jak zawsze po prostu stanęli na pasie zieleni, czy osoby, które sadziły, nie przemyslały tego i posadziły je za blisko. Jednak zamiast pięknego widoku budzącej sie wiosny, widać, że walkę natury z miastem wygrało to drugie.

ulica

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -2 (24)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…