Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#65656

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dziecięciem będąc, po raz pierwszy wysłana zostałam samodzielnie z koszyczkiem w celu poświęcenia pokarmów. Wiecie, odpowiedzialność, duma, poczucie misji.
W koszyczku różności, chlebek, kiełbaska, jajka, maleńkie upieczone specjalnie na tę okoliczność przez mamę babeczki, jakieś słodycze. Moja mama ma hopla na punkcie ręcznie robionych serwetek, więc koszyczek wieńczyło własnoręcznie udziergane cudo.

Przed kościołem był duży stół, na którym ustawiało się koszyczki, więc postawiłam swój, starając się zachować odległość od brzegu.
Po ceremonii odczekałam swoje, tłum rzucił się do koszyczków.
W moim został tylko chleb i sól z pieprzem. Nawet serwetkę zwinęli.
Pointy brak.

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 501 (695)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…