Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#67482

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dziś historia o głupocie niektórych kierowców.

W połowie drogi z mojego domu do pobliskiego miasta jest cmentarz. Jeden z większych w okolicy. Z miasta prowadzi do niego ścieżka rowerowa z chodnikiem, całość oświetlona. Lampy są jednak postawione tak, że kończą się przy wjeździe na parking przy cmentarzu, czyli z końcem ścieżki.

Wracałam raz nocą z miasta do domu. Droga w tych godzinach jest głównie pusta, jednak już kawałek przed cmentarzem zauważyłam stojący samochód. Trudno nie było go zauważyć, gdyż stał na długich światłach. Zwolniłam, żeby bez problemu ominąć samochód świecący mi prosto w oczy. Kilka metrów przed nim ledwo zauważyłam otwarte maksymalnie drzwi i chłopaka stojącego za nimi. Ledwo go wyminęłam, w ostatnim momencie zjeżdżając na pobocze.

Co kierowało chłopakiem? Widział, że zbliżał się inny samochód, może nie wiedział, że stoi na długich, ale samo wypatrzenie postaci ubranej na czarno, stojącej za światłami (nawet krótkimi) jest bardzo trudne.

droga

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 40 (144)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…