Sytuacja z przed kilku lat. Duże miasto, godziny szczytu, jedna z ulic wiecznie zakorkowana. Miejsce o tyle charakterystyczne, że pojazdy poruszają się tam odrobinę do przodu i stoją, i tak cały czas pod stromą górkę. Właśnie z ruszaniem pod górę miała problem jedna z uczestniczek ruchu drogowego. Samochód gasł, nie chciał ruszać jak należy, ogólnie problemy początkującego kierowcy na stromym wzniesieniu. Zaraz za owym pojazdem ustawił się radiowóz i smerfy postanowiły pomóc, włączyli megafon i jeden wyraźnie ucieszony zaczął instruować:
-PROSZĘ ZACIĄGNĄĆ HAMULEC RĘCZNY!
-PROSZĘ POWOLI PUSZCZAĆ SPRZĘGŁO!
-PROSZĘ ZWOLNIĆ HAMULEC RĘCZNY!
Skutkiem takiej "pomocy" samochód kobiety stoczył się i uderzył w przód radiowozu. Sytuację najlepiej podsumowuje komentarz drugiego policjanta, przez niewyłączony jeszcze megafon: - TO ŻEŚ JĄ K*RWA POUCZYŁ.
-PROSZĘ ZACIĄGNĄĆ HAMULEC RĘCZNY!
-PROSZĘ POWOLI PUSZCZAĆ SPRZĘGŁO!
-PROSZĘ ZWOLNIĆ HAMULEC RĘCZNY!
Skutkiem takiej "pomocy" samochód kobiety stoczył się i uderzył w przód radiowozu. Sytuację najlepiej podsumowuje komentarz drugiego policjanta, przez niewyłączony jeszcze megafon: - TO ŻEŚ JĄ K*RWA POUCZYŁ.
Ocena:
383
(561)
Komentarze