Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#68216

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Opiszę krótką sytuację z dzisiejszego ranka, w której to ja okazałem się piekielnym...

Wychodzę bardzo wcześnie rano (przed piątą) z domu i snuję się ulicą jak zombie. Zbliżam się do przejścia przez jedną z głównych ulic w mieście, po dwa pasy w każdą stronę, widzę na prawym pasie białego busa, którego kierowca się zatrzymuje przed pasami chcąc mnie przepuścić, więc włażę na przejście.

Zrobiłem może ze dwa-trzy kroki, nagle rozlega się przeraźliwy klakson, więc podskakuję w miejscu i puszczam soczystą wiązankę w stronę kierowcy busa... w tym samym momencie lewym pasem przelatuje po przejściu jakiś debil w chyba BMW tnąc grubo ponad setkę.

Zanim zdążyłem ochłonąć i podejść do kierowcy busa, ten odjechał, pokazując mi jeszcze fucka przez okno. I słusznie.

Jeśli więc jakimś cudem to przeczyta, to... DZIĘKUJĘ STARY! Chciałbym Cię jeszcze kiedyś spotkać.

ulica

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 458 (496)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…