zarchiwizowany
Skomentuj
(16)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Wczoraj około 18 wybrałam się z mężem na zakupy. Idziemy do auta a obok stoi samochód a w drzwiach kierowcy kluczyki. Samochód staruszek golf ale jednak czyjaś własność. Może nie jest to super kąsek dla złodzieja ale pewnie jacyś gówniarze mogliby sie skusić ot by pojezdzić i porzucić jak paliwa zabraknie. MYślimy co zrobić i stwierdziliśmy, że ja poczekam przy tym samochodzie a mąż obdzwoni domofony w najbliższym budynku i może właściciel sie znajdzie. No niestety nic z tego to telefon na policje co robic.
Powiem wam bardzo zadziwiła mnie reakcja policji. Mamy nic nie robic , nie ruszac kluczyków no po prostu zostawić tak jak jest. Oni tez nie przyjadą, bo i tak nic nie mogą zrobić, nie maja prawa ruszać takiego samochodu. Czyli wynika z tego, że policja, która ma działać prewencyjnie nie ma prawa na prewecje. No ręce nam opadły.
Na szczęście przyleciał sąsiad właściciela samochodu i dzwonił przy nas do niego. Wiecie co, właściciel samochodu jest policjantem hehe
Powiem wam bardzo zadziwiła mnie reakcja policji. Mamy nic nie robic , nie ruszac kluczyków no po prostu zostawić tak jak jest. Oni tez nie przyjadą, bo i tak nic nie mogą zrobić, nie maja prawa ruszać takiego samochodu. Czyli wynika z tego, że policja, która ma działać prewencyjnie nie ma prawa na prewecje. No ręce nam opadły.
Na szczęście przyleciał sąsiad właściciela samochodu i dzwonił przy nas do niego. Wiecie co, właściciel samochodu jest policjantem hehe
policja
Ocena:
123
(235)
Komentarze