Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#68940

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dowiedziałam się dzisiaj od męża, że jego siostra wzięła psa ze schroniska. Powiecie pewnie: "Fajnie, szlachetnie, dobrzy ludzie". Może i tak by było, gdyby nie to, że szwagrostwo ma dwoje dzieci (oba nieplanowane), pracuje tylko szwagier (za wcale nieduże pieniądze), a dzieci mają 3 lata i rok.

Dlaczego więc wzięli tego psa? Bo starszy syn chodził za nimi i cały czas mówił: "hau, hau" (tak, trzylatek nie potrafi mówić; kolorów odróżniać też nie umie; nie, nie jest chory, jego rodzice uważają, że wszystko jest w jak najlepszym porządku). Kiedy próbowałam powiedzieć, że może mówił "hau, hau", bo chciał się pobawić z naszym psem, to mnie zakrzyczeli, że jestem samolubna (sic!).

Właściwie ok. Wzięli psa, bo dziecko chciało i chociaż nie pochwalam takiego zachowania, to przeżyłabym, gdyby nie to, że za dwa tygodnie mamy rodzinny wyjazd. Nie będzie nas od 7 rano do 19-20. Zgadnijcie, gdzie oni chcą zamknąć tę biedną suczkę.

W szklarni na działce. W połowie października. Na 12 godzin. Dlaczego? "Bo będzie mogła tam sobie biegać"...

rodzina ach

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -4 (36)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…