Historia z ostatniej sesji. Jeden profesor prowadził dwa wykłady na moim kierunku. Pierwszy był typowym zapychaczem, którego zdanie nikomu nie powinno przysporzyć żadnych problemów, wystarczyło wykuć na pamięć. Drugi wymagał zrozumienia i dość dużej wiedzy. W związku z tym wykładowca postanowił wykorzystać czas przeznaczony na łatwiejszy przedmiot na naukę tego trudniejszego. Natomiast w ramach nauki zapychacza mieliśmy otrzymać obszerny pdf z wiedzą potrzebną do zdania egzaminu.
Miesiąc po rozpoczęciu semestru starosta otrzymał rzeczony pdf i następnego dnia przekazał go reszcie roku. Tutaj trzeba zaznaczyć, że starosta był w grupie kujonów (i chodzi mi tutaj o w pełni pejoratywne znaczenie tego słowa, czyli osoby, która uczy się na pamięć, bez zrozumienia). Większość przedmiotów typu programowanie, w których trzeba myśleć, sprawiały tej grupie duże problemy. Jakoś jednak zdawali, a starosta rzetelnie wypełniał swoje obowiązki.
Jakie było zdziwienie gdy cała grupa kujonków zaliczyła egzamin z zapychacza na 5, a reszta oblała. Po krótkim dochodzeniu wyszło, że przekazany nam pdf był sprytnie spreparowany. W oryginale na jego końcu była notatka na co zwrócić szczególną uwagę przy nauce. W podróbce usunięto tę notatkę i wszystkie ważne informacje. Ocen kujonów nie można było unieważnić, jednak reszta roku pisała egzamin w sesji poprawkowej tak jakby tego pierwszego nigdy nie było. Starosta został zmieniony, natomiast grupa kujonów odcięta od materiałów, które udostępniamy miedzy sobą.
Jeśli chodzi o podrobiony pdf. Nie wydał nam się podejrzany gdyż usunięto głównie daty, które były najczęściej w nawiasach oraz wykresy, tabele, itp. Poza tym wykładowca nigdy nie wspominał, że doda notkę pt. "Na co zwracać uwagę podczas nauki.", a poza usuniętymi elementami było sporo tekstu. Niestety sam tekst nie wystarczył by zaliczyć ten przedmiot.
Miesiąc po rozpoczęciu semestru starosta otrzymał rzeczony pdf i następnego dnia przekazał go reszcie roku. Tutaj trzeba zaznaczyć, że starosta był w grupie kujonów (i chodzi mi tutaj o w pełni pejoratywne znaczenie tego słowa, czyli osoby, która uczy się na pamięć, bez zrozumienia). Większość przedmiotów typu programowanie, w których trzeba myśleć, sprawiały tej grupie duże problemy. Jakoś jednak zdawali, a starosta rzetelnie wypełniał swoje obowiązki.
Jakie było zdziwienie gdy cała grupa kujonków zaliczyła egzamin z zapychacza na 5, a reszta oblała. Po krótkim dochodzeniu wyszło, że przekazany nam pdf był sprytnie spreparowany. W oryginale na jego końcu była notatka na co zwrócić szczególną uwagę przy nauce. W podróbce usunięto tę notatkę i wszystkie ważne informacje. Ocen kujonów nie można było unieważnić, jednak reszta roku pisała egzamin w sesji poprawkowej tak jakby tego pierwszego nigdy nie było. Starosta został zmieniony, natomiast grupa kujonów odcięta od materiałów, które udostępniamy miedzy sobą.
Jeśli chodzi o podrobiony pdf. Nie wydał nam się podejrzany gdyż usunięto głównie daty, które były najczęściej w nawiasach oraz wykresy, tabele, itp. Poza tym wykładowca nigdy nie wspominał, że doda notkę pt. "Na co zwracać uwagę podczas nauki.", a poza usuniętymi elementami było sporo tekstu. Niestety sam tekst nie wystarczył by zaliczyć ten przedmiot.
studia
Ocena:
403
(439)
Komentarze