Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#69115

przez ~Jezza ·
| Do ulubionych
Pracuję w pewnym pomarańczowym banku. Nie w żadnym oddziale, a w centrali tegoż banku. Przez kilka lat zebrało się parę historii. Jedna z nich dotyczy kolegi z biurka obok.

[K]olega jako jeden z całej ekipy jakoś nie przypadł do gustu naszej [M]enager. Przez cały czas miała do niego jakiś ewidentny problem. K pracuj więcej, K pracuj wydajniej. Przy możliwości oceny oczywiście poleciała K po premii i zaniżyła ocenę. K przez wiele lat robił dla szanownej pani M prezentacje na spotkania. Czy to departamentowe, czy kwartalne, generalnie prezentacje robił on, według "wytycznych" M. Specjalnie dałem tutaj cudzysłów, gdyż wytyczne M sprowadzały się do "to jest źle, zrób jakoś inaczej", "nie podoba mi się, zmień to" i tak w kółko.

Po pewnym czasie zaczęło dochodzić do absurdów, np. M oglądała prezentację, opier*alała K za 2/30 slajdów i kazała zmienić. K nie zmieniał tych slajdów, ale za drugim razem M się podobały o.O
Na podsumowaniu roku, M podczas prezentacji przekazała pałeczkę K i poprosiła aby omówił prezentację, bo "pomagał" w jej przygotowaniu (tak, zgadliście zrobił ją i każdą inną w 100% sam). Po prezentacji gratulacje na forum dla M, super prezentacja (już kolejna bezkonkurencyjna) itd itp. 3 dni później K dostaje maila od M, że prezentacja słaba, że coś nie tak, że dyrektorzy zawiedzeni (sic!) i że ma się bardziej postarać bo będzie lipa.

Ostatnio jednak M przeszła samą siebie. Wyznaczyła "zespół" do uzupełniania danych miesięcznych na białej tablicy. Do zespołu wyznaczone dwie dziewczyny i K. Oczywiście jak łatwo się domyślić, 90% rzeczy robi K, a dziewczęta coś tam uzupełniają. On musi wyszukać dane w systemach, bo M nie ma czasu żeby mu je wysłać (ale ma czas napisać maila na 2str ze zjebką). Jak wszystko jest dobrze, to gratulują zespołowi. Ale jak nie idzie, to kto zbiera winę? Oczywiście K.

I za którymś razem, mając nawał pracy, siedząc od 7 do 19, K dostał uwagę, że tablica nie gotowa. Odpowiedział spokojnie, że dopiero początek miesiąca, dużo czasu, on ma dużo pracy, ale jakoś to ogarnie. A tak w ogóle to przecież mamy zespół od robienia tych zestawień. No i tutaj pojawia się magiczne zdanie: "Ja się nie pytałam od czego mamy zespół, tylko dlaczego TY jeszcze nie przygotowałeś danych. Dziewczyny przecież pracują!"

Przyznam się, gdybym ja coś takiego usłyszał, odparowałbym M bardzo szybko i bardzo celnie. Ale że K jest kulturalny i szanuje pracę, przyjął na klatę i robi dalej. Zobaczymy co życie przyniesie, ale jak widać tutaj króluje styl życia (anegdota z działu obok) - "Ja zj*bałam, ale kto jest winny?!"

Bank openspace

Skomentuj (21) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 253 (353)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…