Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#69626

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pracowałam w jednym z większych klubów na południu Polski. Typowa imprezownia w dużym mieście. W tygodniu bar i bilard, a w piątek zaczynała się "dyskoteka", w weekend przewijało się po tysiąc osób. Z zewnątrz - bajka. Światła, DJe, kolorowe drinki, ładne dziewczyny..
Byłam tam kelnerką, później awansowałam na barmankę.
Mam nadzieję, że to co działo się za drzwiami pomieszczeń socjalnych, nie ma miejsca w żadnym innym lokalu.

Zmywak... stoi zmywarka (?), wkładało się w to szklanki, 16 szklanek. Po 2 minutach wyciągało. Ta sama woda w środku przez całą noc. Szefowa stwierdziła, ze nie ma sensu jej wymieniać, a płyn do zmywarek jest drogi, więc wlewałyśmy płyn z 5l butelki, każdy wie jakiej jest on jakości :) Ona tylko chodziła i je wąchała sprawdzając czy mocno śmierdzą.
Ale, ale! Zmywarka po 2 tygodniach się zepsuła. Wszystko myłyśmy ręcznie, wspominałam, że wchodziło ponad tysiąc osób? :)
Brak ciepłej wody, kelnerki miały zmiany po godzinie, przy zlewie stała miska z ciepłą wodą i płynem, płukałyśmy pod lodowatą wodą. Myślę, ze tylko wtedy te szklanki były dobrze umyte...

Owoce do drinków: te które nie zeszły tydzień wcześniej były trzymane w lodówce na kolejny weekend, znów nie wszystkie zostały wykorzystane? Przecież się nie wyrzuci, marnotrawstwo jedzenia, dawaj 3 tydzień... Coś spadło na ziemię. "Klient widział? Nie? No to w czym problem? Przecież się nie otruje"

"Dałaś do Mohito 3 kawałki limonki?! No chyba oszalałaś! Przecież to drogie."

Drinki robione tanim kosztem. Czasem nie było niektórych składników, trzeba było improwizować. Szefowej nie dało się wytłumaczyć z odmowy zrobienia Mohito, powód? Brak brązowego, cukru trzcinowego. "To nie mogłaś zrobić bez?!" ...

Po kryjomu robiłyśmy wszystko tak jak być powinno, często dostając solidne zjeby, bo Pani M. sprawdzała monitoring. Staralysmy się, przychodziłyśmy do pracy godzinę wcześniej, by jeszcze raz umyć i wypolerować szkło. Oczywiście charytatywnie... Szefowa twierdziła, że przy kolorowym świetle nie widać zacieków:)

Lokal cały czas istnieje, wciąż ma wielkie obłożenie, a ludzie wychodzą zadowoleni.

Dlaczego tam pracowałam? Miałam 18 lat, potrzebowałam pieniędzy, a napiwki były całkiem spore...

dyskoteka bar

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 260 (344)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…