Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#69886

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ostatnio coś często natrafiam w internetach na ten obrazek http://demotywatory.pl/4580633/Nigdy-tego-nie-zrozumiem-czemu-dzieci-w-szkolach-za-obiady-musza-placic-a-przestepcy-siedzacy-w-wiezieniach-maja-wszystko-za-darmo .

Opowiem wam, jak to wygląda w praktyce.
Otóż przychodzi sobie taki pan bądź pani. Żul lub Żulietta. Najczęściej do odbycia ma karę zastępczą 15 dni lub wielokrotność.
Chorego-wyleczymy, głodnego-nakarmimy, spragnionego-napoimy, nagiego-ubierzemy.
Tak, ci ludzie dostają WSZYSTKO, łącznie z psychologiem i lekarzem na żądanie, bez kolejek, z lekami na świerzb, wszy, grzybice i inne przyjemności za darmo. Na własne oczy widziałam panią z odmrożeniami 2 stopnia i pana z robaczkami wystającymi z nogi.

Więzienie gwarantuje więc wyleczenie z aktualnej choroby, nowe ubranie ("skarbowe"), 3 posiłki dziennie w tym minimum jeden gorący, świetlicę czy inne rozrywki, np. tv w celi. Łaźnię 2 razy w tygodniu, ciepłą wodę po posiłkach dla mężczyzn, dla kobiet przez cały dzień. Jak taki osobnik nie ma mózgu przeżartego alkoholem doszczętnie, to w przytomności umysłu swego powie, że mieszka na drugim końcu Polski, to i kasę na bilet z pomocy postpenitencjarnej dostanie do łapki przy wyjściu ( przy krótkich wyrokach nie wysyła się pism o wywiad środowiskowy, więc nie ma jak tego sprawdzić).
Czyli generalnie za popełnienie przestępstwa/wykroczenia/czynu zabronionego poprawia im się status życia.
Koszt utrzymania jednej osoby w Zakładzie Karnym bądź Areszcie Śledczym to min. 2 tys. zł.

A potem potrafi jeden z drugą napisać skargę np. na to, że jakiegoś dnia miały być na obiad pierogi, a były kopytka... albo o podobną bzdurę.
I jeśli skarga jest zasadna, funkcjonariuszom odpowiedzialnym np. zabiera się część dodatku służbowego na jakiś czas.
Witamy w Polsce.

PS. Był sobie jeszcze pan, który miał emeryturę, miał swoje mieszkanie, wynajmował je rodzinie, sam mieszkał w czymś w rodzaju warsztatu. Od wiosny do jesieni. Na zimę przychodził do kryminału- ciepło ma, jeść ma pod celę, rozrywki ma, pieniądze z emerytury i wynajmu spływają. A że regularnie to robił, jako "stara recydywa" potrafił sobie wszystko poukładać i miał wśród współosadzonych posłuch,
No żyć, nie umierać.

więzienie menele

Skomentuj (61) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 488 (562)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…